Kiepskie gotyckie giallo. Bez atmosfery, krwi, emocji. Jedna para cycków (przelotnie). Morderstw
również prawie nie ma. Niezła (z wyglądu) Erna Schurer. Paskudne aktorstwo, nawet jak na
włoski ser. Końcówka trochę mnie zaskoczyła (może dlatego, bo przysypiałem). Film zawiera
przezabawną scenę walki wręcz.