Być może coś mi umknęło i dlatego zbłądziłem. Otóż moją uwagę przykuła postać Alexa
Jonesa, uściślająć - z przebiegu filmu dowiadujemy się, że nie była to jego prawdziwa
persona, Holly Jones dzieli się ta informacją z Doverem, jednakże nie jest w stanie podać
konkretnego imienia chłopca sprzed porwania. Jeszcze przed demaskacją kobieta tworzy
fałszywy obraz rzeczywistości mówiąc iż Alex trafił do niej poprzez adopcję. Za danymi
osobowymi kryje się historia. A sam fakt adopcji powinien być gdzieś zarejestrowany.
Najważniejszym pytaniem, które sobie stawiam brzmi: Czy żaden Alex Jones wcześniej nie
istniał, czy porwany chłopak zaadoptował swoje personalia po autentycznej osobie? Przy
drugim założeniu można stwierdzić, że kobieta rzeczywiście mogła sfinalizować adopcję, a z
powodu nieustannego łaknienia krwii zabiła pierwowzór Alexa. Jeżeli w grę wchodzi
pierwsza opcja, to dlaczego służby nie przyjrzały się przeszłości chłopaka? W archiwach nie
byłoby o nim żadnej wzmianki, żadnej informacji o jego działaniach, po prostu by nie istniał, a
sprawa rozwiązałaby się szybciej.