PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759174}

Lady M.

Lady Macbeth
2016
6,3 12 tys. ocen
6,3 10 1 11732
6,8 24 krytyków
Lady M.
powrót do forum filmu Lady M.

Bo, żadne inne słowo nie określa mojego odczucia po wyjściu z kina.
Od początku, aż po sam koniec film we mnie wywoływał obrzydzenie.
Do gatunku należy dodać thriller, bo on tez nim jest. Ponura historia wg mnie chorej kobiety, która żyła w luksusie (na tamte czasy) i było jej mało, wiec znajdując kochasia zaczęła bawić się w zabijanie tylko po to, by z nim być. Chora sytuacja, ale świat nie jedna taka doświadczył. Gra aktorska przyzwoita, wykonanie tez ok, ale obrzydzająca mnie historia zadecydowała o ocenie.

ocenił(a) film na 6
Wulfgar86

No co komuś luksus skoro nie ma wolności i jest przez innych poniżany, traktowany przedmiotowo?

pacyfista4

Dobre pytanie.
Nie zapominajmy w jakich czasach TERAZ żyjemy, a w jakich toczy się akcja filmu. Kiedyś tak nie myślano jak Ty teraz napisałeś. Ludzie byli bardziej zacofani. Dla nas wolność jest oczywistością, czymś co jest i MA być, natomiast kiedyś, luksus był czym ważniejszym niż wolność (tu za przykład masz niewolników w filmie: niby "tylko pokojówka, czy stajenny, ale nie ma prawa opuścić swojego pana ani jeść z nim przy stole").
Ludzie oddawali życie, by mieć więcej i więcej, a jak ktoś z rodziny mógł się wybić, to nie ważna być cena, tylko to żeby się wybił.
Osobiście własnie w ten sposób odebrałem postępowanie głównej bohaterki. Akcja toczy się w XIX w, a jej rozumowanie jest współczesne. To bardzo koliduje z tokiem myślenia ludzi w tamtych czasach. Brak spójności faktów = niska ocena.

ocenił(a) film na 6
Wulfgar86

to że bohaterka myślała bądź czuła "niezgodnie" z epoką nie oznacza, że jest to niewiarygodne czy niemożliwe. dla niej luksusem było to, że ktoś poświęcał jej swoje zainteresowanie (stąd dopytywała Sebastiana o to, czy ją kocha, czy wielbi itd.) i nie traktował jak popychadła. zyskiwała też władzę. myślę, że ważna jest tu scena z pierwszej części filmu, gdy w stajni każe parobkom przestać się uśmiechać i stanąć twarzami do ściany - dokładnie tak, jak zrobił to jej mąż; widać było, że to poczucie siły, władzy ją oszołomiło i pewnie zaostrzyło apetyt na więcej. to żądza - w rozumieniu erotycznym, ale i chęci bycia panią domu w prawdziwym znaczeniu tego słowa, osobą posiadającą władzę nad innymi, motywowała moim zdaniem bohaterkę.

co nie zmienia faktu, że film średni

ocenił(a) film na 7
Wulfgar86

Wulfgar86, mam wrażenie, że masz jakieś przekłamane wyobrażenie na temat danej epoki.
Piszesz: " Dla nas wolność jest oczywistością, czymś co jest i MA być, natomiast kiedyś, luksus był czym ważniejszym niż wolność". -serio ? Jak dla mnie poczucie wolności jest czymś ponadczasowym. Oczywiście, zdarzali się ludzie, dla których pytanie mieć czy być było oczywistym wyborem pierwszego, ale mam wrażenie, że dla niektórych nadal jest.
" (tu za przykład masz niewolników w filmie": niby "tylko pokojówka, czy stajenny, ale nie ma prawa opuścić swojego pana ani jeść z nim przy stole") - proszę, tu trzeba zaznaczyć -NIEWOLNIKÓW- czy wiesz, że oni NIE MIELI WYBORU ?

Pisząc, że miała wszystko, żyła w luksusie i ciągle jej było mało, określasz swoje poglądy i wartości posiadania nad poczucie wolności. Nie wnikam. Nie twierdzę, że robiła dobrze, że można wybielić jej czyny. Została sprzedana przez rodzinę prawdopodobnie wbrew własnej woli. To, że były takie czasy i tak się działo, nie oznacza, że było dla tamtejszych ludzi dobre. Człowiek o silnym charakterze i poczuciu własnej wartości nigdy nie da się stłamsić i wcisnąć w konwenanse, niezależnie od czasów, w których dane mu żyć.

Wulfgar86

Dlaczego luksus czy dobrobyt uważasz za wystarczający do szczęścia?? A co ona otrzymywała on ludzi - męża, teścia??? Do czego była im potrzebna? Zabawka, ozdoba, podnieta , ale "nieużywana" ( przepraszam za brutalne określenie, ale chyba młoda kobieta oczekiwała seksu od męża?). Traktują ją jak powietrze a jednocześnie mąż wydaje rozkazy jakby była niewolnicą, przedmiotem. Nie ma niczego dla siebie i nie dostaje niczego od "bliskich" - nowej rodziny. Nie jest członkiem rodziny - jest dla nich rzeczą. Znajduje kochasia, bo tego potrzebuje - jest normalna młoda kobieta ( zresztą, kochaś sam się znalazł i zaczął od próby gwałtu). Oczywiście , że ciąg dalszy fabuły jest po prostu trywialny by nie rzec: prostacki. Zamiast napięcia - oklapły balonik, te kolejne mordy przewidywalne i widać, że mocna kobieta cały czas steruje a mężczyzna to tylko narzędzie ( w końcu lady Makbet) - spodziewamy sie, co będzie dalej. Ale główna rola zagrana wspaniale!!!

paszczak57

Zgadzam się. Ale główna bohaterka nie denerwowała mnie tak jak służąca Anna. Czy ona była tak bezwzględnie przywiązana do męskich właścicieli majatku bo byli wczesniej? Czy miała tak zwichrowana osobowość przez ich zachowanie? Rozumiem jej posłuszeństwo bo inaczej zostałaby ukarana, ale nawet jak nie widzieli to za zwykła przyjemnosc jakim jest spacer próbowała ukarac swoja panią. Bo tego oczekiwaliby mezczyzni. Nie lubiłam tej sluzacej. Czy to ona sprowadziła męza lady do domu?

ocenił(a) film na 8
Wulfgar86

Oj, oj Wulfgar...żyła w luksusie, była bogata itp miała wszystko?!....a jednak nie miała tego co najważniejsze w życiu człowieka MIŁOŚCI. Jako młoda kobieta nie doświadczyła także miłości cielesnej. Wyraźnie w filmie jest to pokazane, co czuje jak mąż ją odrzuca każdej nocy, jak nie może zasnąć, jak jest podniecona. Jej wybór padł na stajennego. Tak sprawił los. Ciąg różnych zdarzeń, ( scena w stajni jakże przesiąknięta erotyzmem, to tam był początek tego romansu ). Postawiła wszystko na tą miłość, namiętność bo właściwie innej nie znała. Wiedziała tylko że kocha i pragnie bezgranicznie....szkoda tylko, że jej kochanek okazał się zbyt słaby, wrażliwy a właściwie bezbronny wobec jej nieposkromionej i szalonej namiętności. To stało się jej największym dramatem. Film się zakończył i każdy może sam sobie dopowiedzieć końcówkę. Moja jest taka: współczuję jej niezmiernie dostała niesamowity cios. Sebastian zranił ją bardzo mocno wypowiadając tych kilka słów w końcowej scenie. Będąc na jej miejscu popełniłabym samobójstwo, bo jak dalej żyć?! Jak dalej żyć bez miłości dla której tyle się poświeciło. Zaznaczę, że dla niej nie były tragedią popełnione zbrodnie, ale utracona miłość.

ocenił(a) film na 6
satja

Znajdzie kolejną ofiarę,trochę taki trujący bluszcz,socjopatka,dążenie po trupach by osiągnąć własne korzyści za wszelką cenę nie bacząc za jaką cenę.

Wulfgar86

1. "Widać, że w ogóle nie zrozumiałeś" tekstu, na który odpowiadasz

2. "Przemawia przez ciebie zwykły hejter, który zamiast próbować zrozumieć" opinię innej osoby, "najzwyczajniej ja krytykuje i poniża, bo po prostu nie rozumie. "

3. Prezentujesz "niski poziom kulturalny"

4. "nie wypowiadaj się o czymś, czego nie pojmujesz, bo tylko się kompromitujesz."

Zgadnij źródło cytatów.

hyrkan

1. "Widać, że w ogóle nie zrozumiałeś" tekstu, na który odpowiadasz

2. "Przemawia przez ciebie zwykły hejter, który zamiast próbować zrozumieć" opinię innej osoby, "najzwyczajniej ja krytykuje i poniża, bo po prostu nie rozumie. "

3. Prezentujesz "niski poziom kulturalny"

4. "nie wypowiadaj się o czymś, czego nie pojmujesz, bo tylko się kompromitujesz."

Ależ Ty bystry człowieku, kopiuj wklej. Poziom dna. Za słaby jesteś w uszach :)

Zgadnij źródło cytatów.

Wulfgar86

Jest mi bardzo przykro, że oceniłeś swoje słowa jako "poziom dna" i że uznałeś, że sam dla siebie jesteś za słaby w uszach.

Muszę się zgodzić z tą diagnozą.

Ja natomiast pokazywałem Ci, że to, co Ty masz za argumenty, w rzeczywistości jest zwykłą pyskówką, którą można wpisać gdziekolwiek.

hyrkan

Ta pyskówka jest na wyższym poziomie niż Ty panie "kopiuj - wklej".
Tym jest właśnie dno, kiedy "nie wiem, ale wypowiem się". Czyli to co robisz Ty :)

Wulfgar86

Odpowiadasz ciągle sobie, Wulfgarze.

Twoje wypowiedzi były wulgarne i niemerytoryczne, na co Ci zwrócono uwagę. Ty uznałeś, że są ok. Gdy jednak dostałeś je skopiowane, doszedłeś do wniosku, że są wulgarne i niemerytoryczne, a świadczą o Twojej niedojrzałości emocjonalnej.

hyrkan

Masz prawo myśleć jak chcesz. Nie mam zamiaru tego zmieniać. Nie chce mi się po raz kolejny bronić przed tymi fałszywymi oskarżeniami. Nie będę wypowiadał się merytorycznie bo po tych wszystkich wymianach zdań to nie ma sensu. Ja nie będę czytał teraz wszystkich Twoich komentarzy by wychwycić jakąś parszywą wypowiedź i Cię ośmieszać. To nie mój poziom (napisałem to już tyle razy. Ehhhh)...

Wulfgar86

Przecież wiem, że nie masz zamiaru przestać być wulgarny i niemerytoryczny. Myślisz, że można nabrać innych przekonań po czytaniu Twoich wypowiedzi?

To zabawne. To jakby osoba na wózku była przekonana, że może być sprawna, gdy tylko zechce, choć od wielu lat wszyscy widzą, że jest kaleką. Fajnie się czyta przekonanie, że nagle możesz pisać merytorycznie i inteligentnie (tylko akurat nie chcesz), że IQ pozwala Ci na wiele (ale nie masz ochoty korzystać) etc etc.

Ty od początku nie czytasz komentarzy ludzi, z którymi rozmawiasz. Skąd pomysł, że nie będziesz tego robił "teraz"?

Twoim poziomem nie jest wiedza, to już wiemy, a teraz piszesz, że nie jest nim czytanie. Olaboga. Ale sądzisz, że możesz mnie pobić. Klasa i kultura :P

ocenił(a) film na 2
Wulfgar86

Zgadzam się z Tobą. Okropny film o odrażającej postaci. Nie wiem w jakim celu powstają podobne ,,dzieła''. Kto i z jakich powodów się nimi zachwyca? Jeszcze to beznadzieje zakończenie, niezgodne z pierwowzorem. Pierwowzorem też okropnym w odbiorze, ale chociaż z zakończeniem odrobinę równoważącym to okropieństwo. Oceniam ten film jako bardzo zły.