Kolejny film z serii, który trzyma poziom i według mnie znów jest nawet minimalnie lepszy niż część pierwsza. Osadzenie akcji w szkole wojskowej było całkiem trafnym pomysłem, przez co jest ciekawiej. Szkoda tylko, że Chuck'ego jest mniej i w tej części wyjątkowo mało się rusza, nie płynnie i mało go na ekranie. Ale za to jest obdarzony jeszcze większym poczuciem czarnego humoru i jeszcze bardziej sadystyczny. Szkoda też, że znów morderstw jest mniej i finał mało ciekawy - w ogóle nie trzyma w napięciu, jest krótki i szybko się kończy. Powinno jak w dwójce być, że długi i trzymający w napięciu i kończy się efektownym rozwalenie Chucky'ego. Niemniej jednak fajny film, oceniam na 6,5/10.
Za dalsze części chyba nawet nie biorę się, żeby wrażenie nie psuć sobie, bo trzech dobrych filmach.
4 i 5 część niestety to już typowe dla początku XXIw. połączenie horroru i komedii, z niezbyt wyrafinowanym poczuciem humoru. O ile 4 (Bride of Chucky) jest jeszcze znośna i można ją obejrzeć, tak 5 część (Seed) jest znacznie gorsza.
Polecam Ci jednak (jeśli spodobały Ci się 1-3) zabrać się za ostatnią, najnowszą - Curse of Chucky - debilnego humoru rodem z 4 i 5 brak, sporo nawiązań do jedynki i dwójki oraz historii Charlesa Lee Raya, a także w filmie pojawia się Andy Barclay (dzieciak z części 1-3), na dodatek grany przez tego samego aktora (dorosłego już) co w 1 i 2.