po obejrzeniu"Lasu namietnosci"(polski tytul znow nie taki jaki powinien byc ale to juz inna sprawa) zastanowil mnie ten dziwny klimat i pomyslalem ze jakbym juz gdzies to poczul przy innym filmie.Jak sie okazalo rezyserem jest Philip Ridley ktory wczesniej zrobil film ktory wywoluje podobne wrażenie- "REflecting skin"...