PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693065}
6,0 9 494
oceny
6,0 10 1 9494
Last Shift
powrót do forum filmu Last Shift

Zapowiadało się świetnie. Kocham opuszczone szpitale psychiatryczne, myślałem ,że komisariat też da radę. No i miejscówka nie najgorsza, idealne miejsce do straszenia. Film mocno nie straszy, ale też nie nudzi. Praktycznie cały czas coś tam się dzieję. Gdyby nie te całkowicie nierealistyczne zachowania głównej bohaterki dałbym 6. Gdyby bardziej straszył, byłoby nawet 7. W większości filmów mamy czasem takie wrażenie, że "ktoś postąpił dziwnie, każdy zachowałby się inaczej." Jeśli bohater nie jest psychicznym alkoholikiem [jak ja :)] to przeważnie myślimy jak jego miejscu zachowałaby się prawdziwa osoba [nie aktor] Ważne jest takie spojrzenie na film, to sprawia, że jest realistyczny, przez co bardziej możemy się wczuć. Tutaj jednak od początku do końca mamy całą długą listę nieracjonalności, przez co nie da się pozytywnie ocenić tego dzieła. Można by wymienić całe mnóstwo rzeczy, podam kilka przykładów.

Bezdomny wraca na komisariat, ta go skuwa i taszczy do aresztu. No i zaczyna się horror. Drzwi się same zamykają wszędzie ciemno, ktoś, coś zabiera latarkę i świeci na nią mówiąc, że ją skrzywdzi. I ona nic se z tego nie robi, zostawia tam wcześniej schwytanego żula i idzie dalej bez celu łazić po tym komisariacie. Czasem same zgasną światła, na telewizorze włączy się jakiś film z przesłuchań osób, co się tam zabiły, czasem jakaś zjawa przeniknie w oddali. Oczywiście dla głównej bohaterki to wszystko wydaje się normalne, więc wraca jak gdyby nigdy nic na swoje miejsce przy telefonie. Lecimy dalej odwiedza ją inny policjant, który znał jej ojca. Po miłej pogawędce on wychodzi, a nasza nowa policjantka zauważa, że ma dziurę z tyłu głowy!! I wcale nie wychodzi, bo po zbliżeniu się do drzwi zniknął, bohaterka sprawdza wtf a tam nigdzie go nie ma i...dalej nic sobie z tego nie robi, normalka dla niej. Kolejne głupie sceny to jak po paru straszeniach dalej łazi po tym komisariacie, gdzie ciągle daje się zamykać gdzieś i straszyć po ciemności, otwiera jedno pomieszczenie wyglądające normalnie, ale na sekunde gasnie swiatlo i nagle w tym pokoju wszystkie krzesła są ułożone na sobie, tworząc wieżę do sufitu, nasza dzielna policjantka ją przewraca i....stwierdza "udało się wam haha beka z nowej" że to jej nowi koledzy zrobili xD. Szczytem absurdu było, że mieliśmy już zjawy, duchy morderców, zjawiska nadprzyrodzone, telefony od zmarłych osób, same poruszające się przedmioty martwe, a jedyna policjantka w tym nawiedzonym pomieszczeniu....ani myślała go opuścić! Nawet więcej, po telefonie od....swojego zmarłego ojca stwierdza ,że nie ucieknie i go nie zawiedzie i wytrwa tam do końca sama walcząc z tymi demonami. Absurd goni absurd, najlepsze ,że chciała być dobrym gliną a jak ten bezdomny którego zamknęła, zaczął błagać o pomoc ona idzie patrzy a w jego celi też duchy go tam straszą, to zamiast go wypuścić olewa i wraca do swojej samotnej walki xD Po czym biedny facet się powiesił i to była chyba jedyna normalna reakcja w tym filmie, bo kto by wytrzymał zamknięty na klucz z demonami. Na szczęście nasza gwiazda na końcu zapłaciła za swoją totalną głupotę, którą musimy oglądać przez cały film.

Reżyser widocznie nie miał pomysłu na większość scen i były one pisane typowo, żeby po prostu poskładać to w jedną całość, zero realizmu w zachowaniu bohaterki.

OskarX

Przecież ona to sobie wszystko tłumaczyła zwidami, ciągle mówiła do siebie "to nie dzieje się na prawdę". Chciała uciec ale nie chciała się skompromitować. Później gdy się dowiedziała, że komisariat jest nawiedzony, serio myślała, że dzwoni do niej ojciec z zaświatów i każe jej pokonać demony. Poza tym, bezdomny się sam nie powiesił bo cały czas miał rączki skute z tyłu.

OskarX

Piszesz o jedynej racjonalnej reakcji w tym filmie, którą było powieszenie się bezdomnego. Wydaje mi się jednak, że on również był zjawą. Pojawia się on nagle po tym, jak policjantka zamyka drzwi wejściowe posterunku. Nie mógł tam przecież wejść niezauważony przez nią. Wyrzucony na zewnątrz ponownie pojawia się w środku. Którędy wlazł, skoro drzwi były zamknięte? I przyszedł specjalnie po to, by grzebać w jakichś pudłach? No i w końcu sama scena powieszenia. On się sam nie powiesił, ponieważ jest ujęcie, gdzie wisząc ma jednocześnie skute kajdankami ręce. Nie mógł się sam powiesić, będąc skutym. On sam, jak i wszystko, co się wokół niego dzieje, to także zjawa. Tak mi się to widzi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones