Legionista to trochę ambitniejszy projekt z JCVD, chociaż nie do końca udany. Bardziej dramat sensacyjny o wojsku i męskiej przyjaźni na pusty, a nie typowy dla JCVD film karate. Jeden z nielicznych filmów Van Damme'a, gdy kopanina nie
jest na pierwszym miejscu.
Cała recenzja Legionisty na moim blogu cofnij KINO. Zapraszam.
http://cofnijkino.blogspot.com/2013/08/legionista-meska-przygoda-w-afryce-bez.ht ml
Ważne, że Van Damme spróbował się w czymś innym niż tylko akcja i sztuki walki. DLa mnie mocna 7/10.
Dokładnie.Dobrze,że Van Damme nie siedział w jednym gatunku tak jak np.Seagal.A sam film jest piękny.Krótko mówiąc rewelacja.Ode mnie 10/10.
"Legionista to trochę ambitniejszy projekt z JCVD, chociaż nie do końca udany" - właśnie że udany bo film jest dobry, ciekawy scenariusz i wykonanie na poziomie. Aktor karateka nie musi grać tylko w filmach karate. Film "Podwójne uderzenie" nie jest filmem karate, nie wspominając o innych nie karate filmach JCVD.