Uważam, że to najgorsza rola Van Damme'a. Powiedzieć, że wieje nudą to mało! Totalna klapa na całej linii. Nie ograniczam się tylko do "nawalanek" w jego wykonaniu, ale to jest przegięcie. Kompletna KICHA! Nie polecam!
Co do roli van Damme'a, to rzeczywiście daleko mu Brando czy Olivera. Ale sam film nie jest chyba taki zły sam w sobie. Sceny batalistyczne były profesjonalnie zrobione, no i sam brak typowego hollywoodzkiego happy endu... jakby Alamo w wersji arabskiej :-)
Glownym motywem jest legia cudzoziemska do ktorej wstepuje( a jej zadaniem byla walka z Arabami), wiec film byl z pewnoscia nastawiony na sceny batalistyczne , ktore moim zdaniem sa profesjonalnie zbrobione i ciekawie sie oglada. Oczywiscie jest watek milosci do kobiety, przyjazni(Zydek, Murzynek, Van Damme i ten bialy , ktory jednak go sprzedal), ale dominuja tu sceny walki. Po prostu film akcji, ktory dobrze sie oglada moim zdaniem. Kazdy ma swoje zdanie na dany film , ale nie pisz czlowieku ze to totalna klapa na calej linii, czy kompletna kicha, bo nie masz racji. Po prostu śmieszne...
Cóż, skusiłem się na obejrzenie go po raz kolejny, tym razem na zakupionym DVD. Wyrażę się w ten sposób: o ile jestem w stanie go przełknąć, nie wciąga mnie za bardzo ani fabuła, ani gra aktorska. Zgadzam się natomiast z tym, że sceny batalistyczne są na odpowiednio wysokim poziomie. Nie zmienia to jednak faktu, że generalnie film raczej mi "nie leży" i wracać doń będę na pewno dużo rzadziej niż do pozostałych filmów Van Damme'a, których mam sporą kolekcję.
Pozdrawiam!
Ja tam nie jestem fanem Van Damma ale ten film to jeden z lepszych obrazów w jakich wystąpił. Przynajmniej nie śmierdzi na kilometr amatorka i nie ma jakiegoś większego stężenia głupoty tak jak w wielu jego filmach.
Jak juz ktos powiedział, sceny batalistyczne zrobione profesjonalnie, historyjka tez nie przesadnie banalna. Do tego do w miare wiernie odtworzone realia historyczne - jak na film z Van Dammem ;)