Bardzo rzadko komentuję filmy, które obejrzałem. Wolę je tylko oceniać, ale w tym wypadku zrobię wyjątek. Ogólnie filmowi dałbym 8. Nie jest może arcydziełem typu Ojciec Chrzestny, ale bardzo dobrym filmem i oglądając go, pomimo zachowań głównego, miałem wrażenie, że jest to film o takich zwykłych ludziach jak my, panowało takie ciepło rodzinne. Oczywiście na + także świetne kreacje Nicholsona i Hunt. Ale jedna rzecz sprawiła, że podwyższyłem ocenę, a mianowicie rola Grega Kinneara. Z trójki głównych aktorów tylko on nie otrzymał Oscara, Globa i SAG. A uważam, że zagrał bardzo naturalnie i najlepiej w tym filmie. Według mnie nawet lepiej od Nicholsona. Szkoda, że nie dostał nagrody, bo jak dla mnie to w 1998 r. to on na nią zasłużył. Ale warto podkreślić, że miał silną konkurencję (Reynolds, Williams). Szkoda także, że nie dostawał później żadnych ambitniejszych ról i nie zrobił większej kariery. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo jest naprawdę świetnym aktorem.
Chciałam obejrzeć ten film i miałam naprawdę dobre chęci, ale poddałam się po godzinie. Film jest nudny, nie przyciąga uwagi, bardzo przeciętny, z lekka żałosny i kiczowaty. Ogólnie fabuła sztuczna i naciągana, niby komedia, a wcale nie śmieszy; nie rozumiem zachwytów nad tym filmem, ale cóż... kwestia gustu. Nie polecam, nie ocenię, gdyż nie obejrzałam do końca.
Zgadzam się po części z Tobą. Film jest naprawdę baaardzo długi bo 2.20 h to już lekka przesada. To prawda, że historia jest bardzo długa i momentami faktycznie nudzi, ale nauczona doświadczeniem, wiem już żeby nie oceniać filmu powierzchownie. Każdemu daję szanse jaki by nie był. Nie zostawiam filmów "niedogolądanych". Jeśli naprawdę zdecydujesz się jeszcze wrócić do tego filmu to zobaczysz, że całość da Ci na niego zupełnie inny pogląd.
Mnie ten film nie powalił na kolana, ale oglądało się go naprawdę przyjemnie. Poza tym było parę momentów subtelnego humoru, który wywołał uśmiech na mojej twarzy.
Pozdrawiam
Zgadzam się. Greg przyćmił Jack'a i zasługiwał na tego cholernego oscara. Helen równie fantastyczna i zasłużona statuetka.
A film rewelacyjny. Jeden z moich ulubionych.