Niestety, my Polacy, mamy to do siebie, że jeśli ktoś z naszych rodaków osiąga jakieś ponadprzeciętne sukcesy to musimy być rozczarowani. Nie cieszymy się, nie podziwiamy, nie życzymy dalszych sukcesów, tylko gnębimy, zlożyczymy, jesteśmy niezadowoleni. A prawda jest taka, że pewnie roczniki 90 wzyz nie dożyje już równie ZNAKOMITEGO POLSKIEGO PIŁKARZA, który tyle osiągnął. Osoba, która choć trochę ogląda piłkę nożną, doskonale wie, że kiedyś mogliśmy, jako Polacy, pomarzyć o występie Polskiego Piłkarza w takich klubach jak Bayern czy Barcelona...No ale niestety większość zawsze będzie mówić dla Niemców strzela, dla Polski nie potrafi...wstyd mi za takich ludzi, a film każdy, kto choć trochę piłkę lubi i się nią interesuje musi obejrzeć. Mnie bardzo wzruszył i byłam bardzo dumna, że mogę go obejrzeć.
Pełna zgoda, jednak nie przypisywałbym tych cech tylko Polakom. Nie wiem skąd u wielu ludzi przekonanie, że jesteśmy w jakichś negatywnych cechach wyjątkowi. To cecha ludzka, że zamiast próbować dogonić poziom, który ktoś osiągnął łatwiej skrytykować i mieć usprawiedliwienie dla siebie. Piszesz po polsku, pewnie jesteś Polakiem/Polką. Z komentarza wynika, że myślisz inaczej, a już w pierwszym zdaniu generalizujesz i zaprzeczasz swojej dalszej ocenie :)
Nie ma nic bardziej naturalnego niż generalizacje - całe myślenie opiera się na uogólnieniach, nawet pisząc używamy słów czy symboli generalizując całe grupy pojęć. Co więcej kiedy piszę co piszę, mam przekonanie graniczące z pewnością, że zrozumiesz to troszeczkę inaczej niż ja kiedy to piszę.
Generalizacja jest dobra :)
Zgadza się, że generalizacja wychodzi naturalnie. Natomiast nie generalizowałbym, że zawsze jest dobra :) jeśli jesteś świadom ograniczeń jakie wprowadza to jest ok. Autor postu najwyraźniej nie jest świadom, bo zaczyna od generalizacji i przechodzi do krytyki ogółu, a siebie w swoim domyśle stawia w opozycji (mimo, że sam jest Polakiem i kółko się zamyka). Takie postawy niestety prowadzą do podziałów i mało wnoszą do dyskusji (druga strona jest z automatu atakowana). Jest to jeden z klasycznych błędów poznawczych. Nie chciałbym być źle zrozumiany, każdy z nas popełnia błędy poznawcze, ale warto mieć tego świadomość i pokazywać, gdzie został popełniony.
Czepiasz się. Wszyscy polacy są tacy sami, wszyscy to wiedzą, taki polski mental.
Mnie tam bardziej rozbawiło, że roczniki 90 wzwyż nie dożyją już równie znakomitego piłkarza. Roczniki 70 czy 50 mają już szansę dożyć? :D
Zbyt wiele niespójności i braku zdrowego rozsądku w tytułowym wpisie.
Dałeś się strollować Arwenie, a ja z radością dołączam - jak myślę sobie o trollowanku to to w sumie taka sympatyczna filozofia radości, aż miło się dać porwać :D co myślisz?
Myślę, że jak spłycasz takie odpowiedzi do 'dałeś się srtrolować' to szkoda mi czasu, żeby dalej pisać, bo z takim nastawieniem do dyskusji jak Twoje, to zaraz usłyszę klasyczne 'nie zesraj sie'. Główny wpis wcale nie wygląda na trolowanie, ale lepiej tak napisać, gdy argumenty się kończą, żeby się utrzymać w swoim przekonaniu o własnej wyjątkowości i dostrzeganiu czegoś, czego nie widzą inni :)
Tak właśnie bym napisał, robię to bez przerwy, wyprzedziłeś mnie i już nie mogę.
Ciekawa koncepcja. Nie próbowałem dotąd odnosić się argumentami do głównego wpisu :D Jeżeli nie zakładałbym, że to trollowanie to trochę głupio by mi było pisać pod tym tematem, bo inne myśli, na temat najbardziej prawdopodobnych w moim odczuciu opcji, które mi przychodzą do głowy, oscylują wokół różnych form niepełnosprawności, a mam przekonanie, że wtedy nie wypada odpisywać.
Pozdrowiaski
No widzisz. Zgeneralizowałem. Jakiś kaznodzieja na filmweb powiedział mi, że generalizować jest dobrze. Wpadłeś w szufladkę trolla internetowego. Hmm... Gdyby tylko można było podejść do tego inaczej....
Ale mnie bawią „myśliciele”, „specjalisty od czepiania się do wszystkiego” z filmweba. Łatwo można zrozumieć kontekst autora, ale trzeba się przyczepić generalizowania. Polska cecha to życzenie jak najgorzej. Gdyby autor napisał „cecha większości w Polsce” to lepiej byś się poczuł?
Zmień otoczenie człowieku. Jeśli żyjesz wśród ludzi którzy tak się zachowują jak opisuje arwena55 to pozostaje mi jedynie współczuć. Jak to określiłeś 'przypieprzam' się do generalizowania, bo jest z reguły złe. W moim otoczeniu znam bardzo wiele osób, które najzwyczajniej w świecie cieszą się z sukcesu kogoś innego. Jeśli Wasze otoczenie wygląda inaczej to Wasz problem, ale nie będę zgadzał się z narzucaniem projekcji Waszych znajomych na cały naród. Nie znasz nawet promila promila osób żyjących w Polsce, ale mówisz o 'większości'. Czas wydorośleć i zrozumieć, że świat nie jest zero-jedynkowy. Wyjdź poza swoją bańkę informacyjną, a zobaczysz inny świat.
W Portugalii Ronaldo ma swój pomnik i muzeum. W Polsce Lewandowski pod każdym postem na jakieś 50% hejterow. Dlatego wolę moje zerojedynkowe podejście, bo przeraża mnie to co widzę. Każda osoba swoich przeciwników i zwolenników, ale opinia jaką leci w otoczenie z reguły jest generalizowana. Polacy lubią alkohol - tak mówi się w UK czy w Stanach. I to też jest generalizowanie. Ukraińcy są biedni - to też generalizowanie, bo wśród nich są też bogaci. To mam na myśli pisząc to co pisze. Polacy są zawistni jak ktoś osiąga sukces, to podobny przykład. Generalizowanie jest zle, ale od zawsze wszędzie się generalizuje i nie zmienisz tego. Musiałbyś zmienić podejście 6 miliardów ludzi. Pogódź się z tym, i wyjdź z tej swojej bańki bo taki jest już ten świat a Ty chyba nie jesteś przystosowany do życia w nim.
Spoko podejście. Dziadek generalizował, tata generalizował, to ja też będę generalizował. Świat należy zmieniac zaczynając od siebie. Mam gdzieś sześć miliardów ludzi, bo ich nie zmieniam i to nie jest mój cel. Sam staram się żyć tak, żeby nie wstydzić się swojego odbicia w lustrze. Zmiany robisz tam, gdzie masz wpływ, czyli w najbliższym otoczeniu. Ty jedyne co proponujesz to poddanie się i podważanie za nutrtem jak owca w stadzie. Z Twoim podejściem ludzie cały czas siedzieliby w jaskiniach, bo po co cokolwiek zmieniać, skoro wszyscy w nich siedzą.
Mimo że czuje się Polakiem, to takiej cechy nie mam, także nie wszyscy tak mają. Podziwiam Lewego, a film przypomina mi moje dzieciństwo i drogę z piłką, którą gdzieś porzuciłem.
Nie, nie musi obejrzeć. Piszesz o osiągnięciach sportowych ,a tych w filmie tyle co kot napłakał. Mówia o cudzie 9-minutowym I NIE POKAZUJĄ! A na wyciskanie łez (smierć ojca) całe minuty...Przeciez ten dokument to jeszce wieksza zenada niz ostatni "dok" o Xavim i Barcelonie.
Mały człowiek? Co to w ogóle niby znaczy? Zrobił coś złego o czym nie wiem, że go tak obrażasz? No powiedz, co cię boli
Nic mnie nie boli ,dziękuję za troskę ,wyraziłem swoje zdanie o tym człowieku i tyle ,nie lubię jego wypowiedzi ,gada od rzeczy ,ma za duże ego i jest nielojalny .
nielojalny? komu? byłemu pracodawcy (bayernowi)? Wiesz, że nie musisz być lojalny swojemu szefowi bo nie jesteś jego niewolnikiem? XD
Ten frajer polaczkowaty miał swoje zobowiązania i zachował się jak typowa menda z polski.
Ale Wy jesteście głupi!
Nielojalny? Co to znaczy?
Zrobił dla Bayernu tak wiele że nawet Rummenigge mówi że był to chyba najlepszy transfer w historii. Dla Borussi zrobił nie mniej.
Wyobraź sobie że jesteś w super związku, macie piękne chwile, cudowne momenty, ale po latach wszystko staje się nijakie a wy się oddalacie od siebie. Po jakimś czasie przytulasz czy całujesz ją już z przyzwyczajenia a nie z miłości. Zaczynają się pojawiać myśli czy to ma sens.
Lepiej zostać w takim związku czy poszukać czegoś nowego?
Jak wyglądają później takie związki?
On w Bayernie nie był z miłości tylko dla kasy, cały czas miał ważny kontrakt, który sam podpisał xD Jak go podpisywał nie potrafił policzyć, ile lat jeszcze będzie tam grał?
Ojej, pracował dla pieniędzy. Straszne. To była obustronna korzyść. Bayern miał go za darmo, spłacił im się tysiąckrotnie.
XD widzę mentalność niewolnika. Chłopcze, gdy kończy ci się umowa to robisz co chcesz, nie ma tu nic złego pod absolutnie żadnym względem XD
Ale typowi nie kończyła się umowa, miał jeszcze rok kontraktu, a odstawiał jakieś cyrki żeby wymusić transfer. Dobrze, że go i Barcelonę Bayern zweryfikował w lidze mistrzów
Ale mi nie chodziło o to , że odszedł z Bayernu, sam kibicowałem Barcelonie, więc teraz to nawet lepiej. Chodzi o sytuację z Piszczkiem, Błaszczykowskim czy nawet Kucharskim(aż dziw ,ze od niego odszedł, obaj są tak samo paskudni), a swoją małość ostatnio pokazuje aż nader często, np. premie na mistrzostwach świata, nie wspominając o prostowaniu memów.