Niestety takich produkcji nie ma wiele większość z nich mimo wszystko z czasem zaczynać być zbyt bajkowe. Także raczej nie nastawiałbym się na to że pojawi się Black Adam i rozerwie kogoś na strzępy.
Natomiast seria JL jest bardzo dobra: oprócz War są jeszcze: Justice League Doom , Justice League The Flashpoint Paradox, Justice League Crisis on Two.Earths. Poza tym dwuczęściowy Batman: The Dark Knight Returns, były jeszcze Batman: Under the Red Hood, Superman: Unbound, Superman/Batman: Apocalypse, Superman/Batman: Wrogowie publiczni . Są jeszcze krótki animacje z serii DC Showcase: Green Arrow, The Spectre, Superman/Shazam!: The Return of Black Adam, Jonah Hex, Catwoman. Niezłymi animacjami są też Batman: Year One, Batman Gotham Knight, chociaż ten drugi podzielony jest na krótki epizody i są on na różnym poziomie, jedne lepsze inne gorsze.
Także takich filmów nie brakuje i trzymają one całkiem niezły poziom chociaż większość z tych animacji jednak wydaje się być z założenia skierowana do starszego widza ale przez formę zmieniono je tak by mógł je ktoś młodszy obejrzeć. Chociaż np The Dark Knight Returns miał chyba pg 18. Poza tym nie wiem jak wygląda sprawa z Marvelem bo oberzałem tylko jedną animacje z Iron Manem i jakoś mi kompletnie nie przypasowała, bo nie dość że była mimo wszystko bardzo bajkowa to sama historia też była na niskim poziomie. No i mimo wszystko jednak wolę uniwersum DC

Racja, "Flashpoint Paradox" to obok "Crisis on two Earths" chyb najciekawszy a na pewno najlepszy dla dojrzalszego widza film JL. Tak samo TDK Returns.

Serio nie polecaj ludziom JL: Doom albo S/B: Apocalypse bo to słabizna. Wrogowie publiczni i Supek Unbound też super nie jest. Ja bym polecił oprócz twoich typów Batman: Maska Batman i Batman: Powrót Jokera.

JL Doom broni się ogólnym pomysłem i grą aktorską - dużo bardziej przypadł mi do gustu od nijakiego Crisis on Two Earths. The Flashpoint Paradox doskonale za to zbiera cały monstrualny crossover, jakim "Flashpoint" był w komiksie.

Z Batmanów (tych nie bazowanych na DCAU) wszystkie były dobre - chyba najbardziej polecam Under the Red Hood, ale to może kwestia tego, że TDKR i Y1 znałem za dobrze z komiksów.

Green Lantern: First Flight jakoś mnie nie poruszył, strasznie podobały mi się natomiast historie z GL: Emerald Knights - gorąco polecam, jeżeli lubicie Zielone Latarnie, ale macie dosyć Hala Jordana zawsze kradnącego cały show.

Showcase'ów jeszcze nie obejrzałem wszystkich, natomiast Green Arrow, Catwoman i Superman/Shazam dawały całkiem radę - szczególnie GA. Nadal się zastanawiam nad filmami o Supermanie - zawsze lubiłem go jako część JL, ale nieszczególnie w jego występach solo.

Osobiście to właśnie nie przepadam za seriami "Flashpoint" oraz "Beyond" natomiast niewątpliwe film im wyszedł.
Natomiast jakość za animacjami z Green Lantern nie przepadam. O ile samą postać lubię i powiedzmy sobie szczerze łatwiej jest stworzyć o nim animacje niż normalny film to jakoś nie do końca jestem przekonany do powstałych już animacji.
Co do Supermana to mam podobnie. Jakoś nie mogę się przeboleć do tego bohatera. Mimo wszystko jego przeciwnicy są krojeni na jego miarę ale jakoś wolę chyba postacie takie jak Batman czy Green Arrow. Chociaż w JL Supermana dla mnie też o niebo lepsza postacią.
Swoją drogą czytałem gdzieś na jakimś forum że ponoć mają się brać za injustice gods among us. Nie wiem na ile w tym prawdy, oraz czy chodzi o film czy animacje (raczej to drugie), ale sam pomysł wydaje się świetny. O ile w grę nie grałem (nie licząc kilku walk u kumpla) to sam komiks jest naprawdę dobry i ciekawy. Myślę że byłby to bardzo dobra produkcja spod serii JL. Szczególnie że tutaj nie ma żadnej ciągłości fabularnej, a mimo wszystko w injustice dzieją się rzeczy na które normalnie scenarzyści by sobie nie pozwolili.

Z DC wszystko jak leci prócz marnego JL: Doom. Z Marvela? Z Marvela nic. Animacje są tam na poziomie polskich komedii.

Coś z animacji pełnometrażowych Marvela by się znalazło. Np. Ultimate Avengers, Doctor Strange i Hulk podwójne starcie. :)

Dla mnie dosyć kiepskie te animacje. Szczególnie Hulk, ale może dlatego że oglądałem zaraz po jednym z odcinków Wolv. and the X-Men gdzie to samo starcie występuje w tym samym miejscu. Ciekawe jest to że animacje w tym samym roku się też ukazały. Ahh, ta oryginalność marvela.

Hulk podwójne starcie z Wolverine'em jest spoko. No i fajny Deadpool im wyszedł.

Jeśli chcesz coś naprawdę klimatycznego a nie kolorową bajeczkę to polecam "Ultimate Wolverine vs Hulk".

Przecież to nie film animowany. :P

Co będziesz mówił człowiekowi który Daredevilowi wystawił 7mke, a REDowi 9tke.

Moje oceny... mój gust... moje odczucia... Nie podobają Ci się? Ch.. mnie to obchodzi. :) Jednak twierdzenie, że "Ultimate Wolverine vs Hulk" nie jest filmem animowanym jest zaprzeczaniem faktowi. A to już głupota lub ignorancja stokroć gorsza niż "słaby gust".

Ej ej spokojnie ten koleś Cię zaatakował a nie ja. Nie odbijaj sobie na mnie. Daredevil w wersji reżyserskiej ujdzie a Red jest spoko bardzo. Pan powyżej Cię tu napada a sam dał Mośkowi i TDKR po 9 także.... serio nie ma prawa głosu. :D

Najpierw popierasz gościa który pisze że ma własny gust, a potem mówisz że ja nie mam prawa głosu, nie akceptując mojego gustu. RED okej, może przesadziłem. Filmem złym nie jest, ale dawanie Daredevilowi wyższej oceny niż 4 jest szalone. Sam Affleck się wypowiadał że jego udział w tym filmie to najgorsza decyzja którą podjął w życiu. To mówi samo za siebie.

Jak nie jak tak? Oglądałem go rano. :)

Motion comics oglądałeś. To ma szczątkową animację i podłożone głosy.

Ale ma animację i dźwięki. Czyli jest to animacja... i to zdecydowanie lepsza od CGI pokroju Green Lanterna.

Nie ma sensu się o to kłócić. Po coś termin "motion comics" powstał.

A motion comic (or animated comic) is a form of comics combining elements of print comic books and animation. Individual panels are expanded into a full shot while sound effects, voice acting, and animation are added to the original artwork. Text boxes and sound effect bubbles are typically removed to feature more of the original artwork being animated.

Tak to jest animacja ale na tyle specyficzna, że serio lepiej ludzi ostrzegać i nie nazywać tego filmem. :D

Co do jakości co lepsze.... kwestia dyskusyjna. Ja nie lubię motion comics, wole czytać komiksy. Animacja CGI w GL:TAS po kilku odcinkach przestała mi przeszkadzać bo serial zaczął mnie interesować.

Akurat pojechałeś po bandzie bo GL:TAS to jedna z najlepszych animacji CGI, zaraz po Pingwinach i prawdopodobnie nowych Żółwiach( chodzi o telewizję ).

Ha ha haha hahahahahahaha... jakby to powiedział Joker.

Jeśli dla Ciebie ktoś może ,,powiedzieć śmiech'' , lepiej zakończmy tą dyskusję. Wymień mi ładniejsze seriale z CGI geniuszu.

Przeczytaj głośno... sylabizuj... i zobaczysz co wyjdzie ;) I tym optymistycznym akcentem zakończmy TĘ dyskusję.

,,Hahaha...'' jakby to powiedział Joker. Nie można powiedzieć śmiechu. Żegnasz się bo wiesz że popełniłeś błąd? Kazałeś mi sylabizować śmiech? No i z czego się tak śmiałeś? Wymień lepsze animacje CGI, proszę pana.

Nie dość, że można powiedzieć to jeszcze można zapisać... Magia. :D
"Ha - wyraz, zwykle powtarzany, oznaczający śmiech, zwłaszcza głośny i spontaniczny" - Słownik Języka Polskiego.

Wiem co to jest śmiech, ale nie da się śmiechu ,,powiedzieć''. Wciąż nie otrzymałem od Ciebie listy CGI lepszych od tej trójki którą wymieniłem. No słucham :)

Mogę powiedzieć "ha". I równie dobrze mogę to wielokrotnie powtórzyć. Przecież gdy się śmiejesz to mówisz... Może Ty potrafisz to wypierdzieć... ja potrzebuję do tego ust, języka i wypowiedzianego słowa "ha". Ja nie wymawiam śmiechu, ja wymawiam słowo "ha", które trafnie interpretujesz jako śmiech. Mylisz słowo, nazwę z jego desygnatem czyli śmiechem. ;)

Może i najlepsza do tej pory co nie znaczy jeszcze, że jest to ładne. :)

Właśnie chodziło mi że jest ładna. Bo taki Beware the Batman, co z tego że ma dobry scenariusz, skoro w całym CGI warte uwagi są główne postacie. Reszta wygląda...okropnie. Otoczenie jest nie do zniesienia.

Wiem, że tobie chodziło o to. Ja napisałem, że się nie zgadzam....GL:TAS był spoko wizualnie jak się już człowiek przyzwyczaił. Miejscami jednak wciąż było biednie i pusto. Tak, zgadzam się co do Beware the Batman. Otoczenie słabe... w nocy jeszcze ujdzie ale jak jest dużo światła np. dzień to słabizna.

A szkoda, wielka szkoda, bo historia daje rade. No ale co z tego, skoro dla CN ważniejszy jest hajs z zabawek niż oglądalność. ( to był powód kasacji GL:TAS i genialnego Young Justice ).

Tak, też żałuje, że zakończyli GL i YJ. ;/

Z DC powtórzę wypowiedzi poprzedników:
"Batman: The Dark Knight Returns (obie części)
"Batman Under the Red Hood".
"Flashpoint Paradox"

Nie jestem też pewien, czy polecić ci "Superman vs Elite". Z jednej strony całkiem poważne tematy, ale z drugiej strony... dziwaczna grafika. Ja wiem, że grafiki nie powinny odgrywać znaczącej roli, ale jednak taka cukierkowość jest nieproporcjonalna do poruszanych tematów. To tak, jakby wyważony i doskonały scenariusz trafił w ręce reżysera sprzed epoki (tyczy się to nie tylko zresztą grafiki).

Co się zaś tyczy Marvela, to nie wiem, co polecić, bo niezbyt gustuję w ich animacjach. Jeśli jednak już miałbym coś podać, to "Planet Hulk". Może też "Ultimate Avengers" z 2006.

Ach, no jak mogłem zapomnieć... "Superman: Doomsday"! Tam to dopiero jest akcja. Superman stara się powstrzymać potwora, niepowstrzymaną maszynę do zabijania, przed rampage'em w sercu Metropolis. Niby brzmi tako sobie, ale bezsilność Supermana w obliczu takiego wroga budzi grozę i robi wrażenie.