Film traktuje o fenomenie tamtych czasów;o piosence,która zrobiła zawrotną karierę na wszystkich frontach II WŚ.Słuchali jej wszyscy-od Amerykanów po Rosjan.
Do posłuchania http://www.youtube.com/watch?v=-QBiBltfWEI
Ta okropna piosenka ciągle "za mną chodzi" odkąd obejrzałam film. Zawsze te najgorsze i najbardziej irytujące piosenki prześladują człowieka :D.
Najwidoczniej ta piosenka działa nie tylko na chłopców z frontu :).
Mnie się w tej piosence nic nie podoba - jest jak dziecięcy wierszyk - prosta, przesłodka i przaśna... I wpada w ucho by bez reszty dręczyć...
Mnie w niej bardziej mierzi skojarzenie z wojną. Choć chyba nie powinno, bo to jednak piosenka cywilna, a tekst powstał dużo wcześniej. Jednak też mi się kiedyś wkręciła do głowy i na swój sposób polubiłem tę katarynkową melodię. Powróciła do mnie jakiś czas po seansie "Procesu w Norymberdze" gdzie śpiewała ją Marlene Dietrich, więc zacząłem szukać przyczyn tego "swędzenia mózgu". I nawet nie zdawałem sobie sprawy, że dużo wcześniej słyszałem ją w "Undergroundzie" Kusturicy - wtedy jakoś nie zwróciłem na nią uwagi.
Uprzejmie dziękuję za wygrzebanie tematu - od samego rana mnie prześladuje ta "katarynkowa melodia" :-/.
Ta piosenka była w "Underground"? Nie zwróciłam na nią uwagi - może dlatego, że widziałam film Kusturicy wcześniej niż "Lili Marleen", który do reszty obrzydził mi tę piosenkę.
Przepraszam jeśli popsułem Ci dzień. To na pewno nie było moim zamiarem.
A z weselszych stron tej piosenki, rozbawiło mnie jej wykorzystanie w "Tajemnicach Organizmu" Makavejeva - pojawia się tylko melodia, ale kontekst jest wymowny i groteskowy ;)