Z tą prośbą to chyba do polskiego dystrybutora powinieneś się zwrócić. Jak widać na plakacie polski tytuł to "Lilo i Stich" a angielski "Lilo and Stitch" więc filmweb nie nic do poprawiania.
Polak z Die Hard zrobi Szklaną Pułapkę więc nie dziwi nic. ;-)
No prawie nic bo tutaj to wręcz dziwaczne... może po prostu niedbalstwo?
Mam małą teorię, zupełnie pomijającą znaczenie angielskiego słowa "stitch". Zgaduję, że w wersji angielskiej "t" było potrzebne, bo inaczej ludzie czytaliby "Stich" jak [stisz] (nieznane słowo, naleciałości z francuskiego, przyzwyczajenia językowe, takie tam). My, Polacy, jesteśmy bardziej przyzwyczajeni do wymowy niemieckiej, niż francuskiej, i u nas prawie każdy przeczyta Stich jako właśnie [sticz], zaś słowo Stitch mogłoby doprowadzić (zwłaszcza u dzieci) do łamaczy językowych typu [stitcz], [stitsz] i tym podobnych. Nie potrzebujemy literki "t", żeby poprawnie wymówić imię bohatera. Ale to tylko taka moja teoria :)
Tak poza tym, kocham ten film za wrażenia wizualne - te wszystkie ręcznie malowane tła, perfekcja!
Oo, ręcznie malowane ? Nie wiedziałam. To jedna z moich ulubionych bajek :) Co do nazwy, to teraz - po latach - wydaje mi się to mało ważne, ale Twoja teoria może być słuszna :)
Zwłaszcza, że to film Disneya, a oni nie pozwolili by sobie na coś takiego jak przekręcenie nazwy przez niedbalstwo. Na 100% zgodę na to musieli dostać z usa, bo tak to u nich działa.