Błagam, nie róbcie piątej części. Pierwsza część ze Stuhrem - świetna, zabawna, lekka, a jednak z jakiś przesłaniem. Druga - jeszcze trzymała poziom. Trzecia - już taka jakaś naciągana. Czwarta - nie wiadomo, co miało być tam lekkie i zabawne. Z każdą kolejną jest gorzej. Powtarzam: nie róbcie piątej części, bo pogrzebiecie tytuł, który był świetny.