Właśnie obejrzałem na TVP KULTURA .Sama historia jest wręcz banalna , ale na uwagę zasługuje sposób w jaki ją przedstawiono. Richard jest osobą spoza zachodniego wybrzeża i poznaje Los Angeles jako ktoś obcy .A my towarzyszymy mu w tej podróży dostrzegając różne strony tego miasta.Widzimy realia życia L.A. , w którym każdy marzy o wielkim sukcesie .Ale mi najbardziej podobał się pomysł z obsadzeniem Johnnego Deepa , jako kogoś w rodzaju idola głównego bohatera. To postać symboliczna , ale bardzo ważna . Warta podkreślenia świetna rola Vincenta Gallo. Film , który nie jest arcydziełem , ale który warto zobaczyć.
A ja natknęłam się bardzo dawno temu na ten film w TVP2 i... też myślałam, że niby nic, ot przyjemny. I już parę lat minęło a ja mam dziką ochotę zobaczyć go raz jeszcze i nie wydaje mi sie już że 'niby nic', bo właśnie rola Vincenta Gallo, bo Jonny Depp przemawiający z plakatu, bo klimat filmu ogólny jakis taki że tęskno i raz jeszcze by się chciało wejść w ten świat przyjemny...