Nie chodziło o błąd w przeliczeniu gęstości a błąd w przeliczeniu funtów na kilogramy. Dawniejsze samoloty miały wytyczne tankowania w jednostkach imperialnych, natomiast - wchodzący do służby - 767 wprowadzał system metryczny. Stąd błąd załogi, którego nie dało się zweryfikować poprzez awarię wskaźników paliwa. Funt to około połowa kilograma i załoga dostała połowę paliwa. W kilogramach liczba by się zgadała, natomiast w funtach nie miała szans.