film jest naprawdę dziwny, wygląda jak jakaś gra komputerowa, tzn. główna bohaterka jest atakowana przez zamaskowaną męską postać. Jej walka z nim jest dziwna, tzn. raczej bez problemu sobie z nim radzi. Za każdym razem kiedy go rani czy nawet zabija to ten znika. Do tego jej mąż rzuca tekstem tak jakby te ataki to była jakaś normalność i jeszcze kilka innych rzeczy. Na koniec tego dziwnego filmu nie ma niestety wyjaśnienia co tak naprawdę się w nim działo, wygląda to na jakiś feministyczny szajs, że źli mężczyźni atakują kobiety, a reszta męskiej części społeczeństwa nie chce im pomóc czy coś w tym stylu. Generalnie film to strata czasu.