Torture porn? Żerowanie na ludzkich nieszczęściach? Chyba obejrzeli inny film, np Guinea Pig albo Cannibal Holocaust. Film w porównaniu choćby z Wołyniem czy Zieloną Granicą jest wręcz delikatny. Przemoc dzieje się przeważnie poza kamerą. Mieszanka fikcji z faktami? Czytam sporo relacji ofiar i nie zauważyłem w filmie żadnej fałszywej sceny. Może szanowni krytycy woleli by, aby o okrutnej wojnie nakręcić lekką komedię romantyczną o ruskich żołnierzach zdejmujących z drzew kotki? Rzeczywiście obraz jest mało subtelny i zdystansowany. To może proszę subtelny i zdystansowany film o Powstaniu w Getcie Warszawskim?
Tak naprawdę film ma znakomity, precyzyjny scenariusz. Świetną reżyserię. Kapitalne zdjęcia, szczególnie te z perspektywy niemowlaka. Wyraziste role, szczególnie drugoplanowe Pazury i Yaremy. Zdawało by się, że nie ma się do czego przyczepić, ale polski krytyk potrafi.