O ile pierwsza część z Sutherlandem była ledwo przyzwoita ta jest totalną porażką. Oglądanie tego szajsu to strata czasu. Fabuła marna a aktorstwo przeciętne.
Moim zdaniem to straszny film w każdym rozumieniu tego słowa. Do połowy trwania krew się leje, wnętrzności latają po ekranie i wszyscy giną. Zemsta postaci zza lustra do przewidzenia. Jedynie motyw śmierci narzeczonej głównego bohatera w wypadku samochodowym całkiem fajny, ale nie pociągnięty przez twórców. Nuda, jakiej nie polecam.