Wydaje się, że to rodzaj thrillera, w którym sympatyczna dziewczynka Elsi, nieprzystosowana, chodząca własnymi drogami niczym kot, widuje chłopca o imieniu Henry. Jego tajemniczość, nieoczekiwany styl bycia i pojawiania się, pozwala nam sądzić, że to jakaś postać wyimaginowana, po prostu fantazja Elsi. Jednak fantazja fantazją a życie życiem. Thriller ustępuje miejsca ludzkiej opowieści. Elsi lubi Henrego, a Henry lubi Elsi - wiele ich łączy, w jakimś sensie czują i widzą podobnie mimo, że są jeszcze dziećmi. Ich historie też zdają się być podobnie napięte, zagmatwane i trudne. Jednak to nie dzieci, ale dorośli mają większe problemy, z którymi radzą sobie znacznie gorzej od swoich dzieci.