A szkoda, bo zdjęcia i muzyka przepiękne! Niektóre ujęcie zapierają dech w piersiach. Niestety jakoś przesłanie mnie nie urzekło. Ta dziewczynka jakaś taka tępawa. 10 lat, żyje na granicy lasu, a starzy jej nie wytłumaczyli, że dzikie zwierzęta to nie pluszaki? Przekaz na końcu też taki niby wzniosły, ale jakoś nie za bardzo pasuje do filmu. Lepiej byłoby przekazać, że dzikie zwierze, to dzikie zwierze, a nie piesek. Po co uczyć dzieci, że można pogłaskać liska, skoro to jest niemożliwe, a właściwie zaje... niebezpieczne? Albo jest bajka i się pokazuje bajkę, albo się pokazuje świat rzeczywisty. A tu ani to, ani to.
Film może warto zobaczyć, ale tylko dla przepięknie pokazanej przyrody.
Mój koleżka, który w Afryce mieszka pogłaskał kiedyś lwa i teraz nie ma ręki. Ale i tak dobrze, że lew zdechł zanim zeżarł koleżkę całego (nie wiem na co zdechł).
To ludzie są nieostrożni i naruszają teren zwierząt, pamiętajcie, że one tu były pierwsze i należy im się szacunek i wolność.
Ludzie spieprzyli życie zwierzętom, a nie na odwrót.
( ten twój 'koleżka' to musi być bardzo mądry, że podszedł do drapieżnego i niebezpiecznego zwierzęcia - o ile to nie prowokacja )
Aczkolwiek mnie również irytowało podejście filmu do ostrożności. Ciągle myślałam, żeby ta dziewczynka tylko zdjęła tą cholerną obrożę i przestała męczyć tego lisa. Samo podpatrywanie ma swój urok.
Ten film nie nadaje się dla dzieci. Nie tylko ze względu na przekaz, ale na to, że jest nudny jak flaki z olejem. Dziewczynka widzi liska, dziewczynka chce się zaprzyjaźnić z liskiem. Lisek nie chce się zaprzyjaźnić z dziewczynką. Dziewczynka zaprzyjaźnia się z liskiem. I tak dalej, i tak dalej... Byłam na tym w kinie i wyszłam pod koniec, bo myślałam, że zasnę. Mogę śmiało stwierdzić, że jest to najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałam. Wiem, że wielu tzw. ambitniaków się ze mną nie zgodzi. Ale jak widzę, że ludzie pod świetną komedią wypisują "mało to ambitne" to mnie coś bierze.
Właśnie na końcu jest pokazane ,że ten Titu po tym tragicznym wypadku juz jej nie ufa i bardzo dobrze tak się zwierząt jak ona nie traktuje ,to miała być taka nauczka dla niej. Ale mimo wszystko na końcu jest dobry morał i własciwy ,nawiązuje też do miłosci jakkolwiek to rozumieć ,oraz do wartości takich jak zaufanie ,odpowiedzialność ...przytoczyłabym tu chętnie cytat z bardzo mądrej książki :" Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś "- Lis do Małego Księcia .
Co mi się nie podoba to te narażanie się na niebezpieczeństwo przez dziecko , oswajanie małych lisów co im bardzo szkodzi (bedą zbyt ufne i staną sie łatwym łupem ) ,rozniecaniu ognia w lesie dość nieodpowiedzialnie też (powinno byc zasypane piaskiem i polane wodą na koniec ) .
Ale ujęcia piękne ,wspaniale ukazana przyroda .
I dlatego dzieci nie powinny oglądać telewizji same. Dorosły komentuje na bieżąco i wyjaśnia, co się dzieje na ekranie, a jak powinno być.
Miałam świetny czas z dziećmi.