Shallim to człowiek o pięknym sercu i charakterze. Chociaż los nie jest dla niego łaskawy - nie
poddaje się,walczy i co najpiękniejsze: zachowuje przy tym ludzką wrażliwość i empatię. Ma
marzenie i uparcie do niego dąży.
Jestem dla jego postawy pełen podziwu i szacunku. Uważam, że wielu ludzi mogłoby się od
niego sporo nauczyć.
Tym bardziej trudno pogodzić się z tym, że kiedy jego cel wydaje się być tak blisko, musi
odłożyć marzenie na bok, aby ratować żonę... Syzyfowa kula wraz z jego łzami spada w dół i
ciężko tę bolesną niesprawiedliwością zaakceptować... Chce się wyć razem z nim...