Cały film o praniu rodzinnych brudów, czyli to co większość polskich rodzin ma na co dzień w swoich domach... Ludzie po to chodzą do kina żeby zobaczyć coś, co choć trochę wystaje ponad rzeczywistość, a czasem nawet żeby zapomnieć o niej. W tym filmie żadnej tego typu magii kina nie ma....
Szczerze przyznam że po 30 minutach oglądania byłem już psychicznie zmęczony i z trudem dotrwałem do końca.
W filmie wykorzystano temat muzyczny Michela Legranda "Summer of 42" ale o tym fakcie nikt nie pofatygował sie wspomnieć w napisach co jest chyba nadużyciem... Jedynie podano nazwisko kompozytora Wojciecha Lemańskiego.
Cieszy mnie to że masz swoje zdanie , ale osobiście uważam że film jest świetny ponieważ pokazuje Problemy których niektórzy z nas nie dostrzegają oraz nawiązuje do niektórych moich własnych.
Nie zawsze chodzi sie do kina by obejrzeć film który 'wystaje ponad rzeczywistość' tak jak jest w tym przypadku .
Ps na drugi raz gdy w 30 minucie będziesz psychicznie zmęczony wyjdż z sali kinowej lub poprostu wyłącz tenże film.
Pozdrawiam
Z filmu wynika że to bohaterowie mają słabą psychikę bo się szamocą z własnymi emocjami całe życie, no może z wyjątkiem Krzysztofa, tego najmłodszego, który przynajmniej próbuje być normalny. Ma chłopak szczęście mieszkać zagranicą gdzie jest trochę więcej normalności. Po za tym cała reszta potrzebuje pomocy psychologa.