Dość nieudana kontunuacja w miarę świeżego filmu o nastolatkach. Czemu nie udana? Ponieważ "Młode wilki" stnaowiły pewną zamknięta historię, fabułę, która została dobrze ucięta - przez miedzy innymi śmierć jedengo z głównych bohaterów. Prequel - czyli to co było przed pierwszą, oryginalną historią - niestety nie posiada świeżości oryginały; jest historią dość banalna - dziewczyna ratuje ukochanego i musi kontaktowac się z dość mętnymi "postaciami" z pierwszwgo filmu, bo ponieważ to prequel, a nie sequel oni żyją, ale są inni, gdyż nie przeżyli jeszcze tego co ich czeka w pierwszej cześći - czyli zamotać się w fabule można. Ogólnie nie poelcam wielbicielom pierwszej cześć, gdyż naprawdę się rozczarują. NAwet głównych bohater jest tkai "nijaki" i do Szwedesa czy Jakimowicza mu bardzo daleko!