Nie mam słów, żeby wyrazić swój zachwyt nad mądrością takich nauczycieli. Tak powinna wyglądać edukacja. Rozmowy z uczniami, edukacja rodziców, nauka samodzielnego myślenia, kwestionowania opinii innych w tym też rodziców, radzenie sobie z emocjami, szacunek dla dzieci, ich punktu widzenia, słuchanie, zadawanie pytań. Tak powinno się świat czynić lepszym a ludzi bardziej świadomymi.
Filozofia zamiast religii! Wprowadzać do szkół od zaraz!!!
Lepiej nazwać to zdrowym sceptycyzmem wobec wszelkich autorytetów, w tym rodziców. Kwestionowanie ich opinii dla zasady wyrazem samodzielnego myślenia z pewnością nie jest. Oczywiście wiem co miała Pani na myśli, chcę tylko uciąć możliwość posądzenia o podżeganie do rewolucji, łamanie powszechnie przyjętych norm, co miałoby być celem samym w sobie. To woda na młyn dla tradycjonalistów.