w wersji francuskiej.
ale całość jakoś tak rozpływa się. Ani z mięsa, ani z pierza, jak to mówią. Zabawa techniką zagłuszyła treść.
Żółwi się, dość przewidywalny i jak na adaptację - mało literacki.
Jakby ktoś , coś przypadkiem znalazł, było by miło .
moze nie od razu idealny, ale daje do myslenia