PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836056}

Mała syrenka

The Little Mermaid
2023
5,0 20 tys. ocen
5,0 10 1 19823
4,9 37 krytyków
Mała syrenka
powrót do forum filmu Mała syrenka

No błagam… o ile główna aktorka jako syrenka wyglada przepięknie i dredy wyglądają nieziemsko pod wodą tak bawi mnie bardzo, ze Disney potrafi się trzymać np koloru włosów robiąc remake, ale kolor skóry już ma głęboko w poważaniu… ja rozumiem promowanie tego, ze kolor skory nie ma znaczenia (popieram jak najbardziej) ale może trzymajmy się czasu i miejsca akcji. „Mała Syrenka” ma miejsce w Danii wiec może lepiej było osadzić w tej roli jakaś aktorkę, która bardziej się wpasuje w to jak wyglądają tamtejsze dziewczyny… Z wybraniem do roli Mulan pięknej Chinki nie było problemu, Jasmine może nie była idealna, ale jej Indyjskie korzenie nadawały jej urody, która do odgrywanej przez nią postaci jako tako pasowała (idealna nie była, ale przynajmniej nie wzięli czarnej albo białej dziewczyny) Gdyby to był film inspirowany no to super, ale jeśli ktoś chce robić remake to warto się jednak trzymać pierwowzoru. To tak jakby przy adaptacji lektury pozmieniać kolor włosów postaci tak ze uczniowie by się potem gubili kto jak wyglądał. Nie lepiej byłoby się trochę postarać, zaczerpnąć inspiracji z Afrykańskich legend, baśni czy nawet prawdziwych wydarzeń (kultura Afrykańska jest na prawdę pełna ciekawych historii) i zrobić cały film w oparciu o Afrykańska kulturę? Dla mnie jak najbardziej spoko jest losowanie koloru włosów, skory, oczu przy luźnych inspiracjach innymi produkcjami, czy takie kombinowanie przy postaciach drugo i trzecioplanowych, ale ten film nie zmieni faktu, że Arielka w oryginale była białą, rudą Dunką… Mam wrażenie, ze takie wpychanie aktorow innego pochodzenia niż odgrywana przez nich postać to jest takie traktowanie osób innych niż białe na odczepnego. Myślą, ze jak będą dawać im role, nawet takie które do nich nie pasują to temat rasizmu będą mieli z głowy dalej mając ich kulturę głęboko gdzieś…

Millie_M

„Mała Syrenka” ma miejsce w Danii", "Arielka w oryginale była białą, rudą Dunką" - Nie. Mała Syrenka nie rozgrywa się w Danii. Po pierwsze Duńczykiem był wyłącznie autor oryginalnej baśni, ale nawet w niej Andersen nie podał miejsca akcji. Po drugie animacja Disneya poza tytułem nie ma nic wspólnego z oryginałem. Fabuła, morał i przesłanie zostały całkowicie zmienione. Nowy film live action jest alternatywną historią z animacji, opowiedzianą na nowo. Po trzecie nawet gdyby teoretycznie przyjąć, że akcja rozgrywa się w Danii, to sama syrena pochodzi z oceanu, więc ona może być nawet niebieska z czerwonymi oczami i elfimi uszami. Po czwarte już w animacji widać, że wyspa księcia Eryka jest porośnięta palmami, a Sebastian miał jamajski akcent. Reasumując światy Disneya w większości są mieszankami różnych kultur, które tworzą nieprawdziwe, bajkowe uniwersum. Duńskiego akcentu tam tyle, co trucizny w zapałce.

Karo_oraK

Niektorzy nie ogarniaja i nie czytaja, i tak rodza sie takie g...noburze :P

Agniete

Ich braki w podstawowej wiedzy to jedno. Ta cała chora guanoburza bierze się głównie z głęboko zakorzenionych uprzedzeń. Sam fakt, że Małej Syrenki z 1989 nikt nie porównuje do wersji Andersena, jakoś "dziwnym" zbiegiem okoliczności nikomu nie przeszkadza, że cały sens i fabuła baśni zostały całkowicie zmienione i nie mają nic wspólnego z oryginałem. Nagle przy wersji z Halle Bailey wszyscy powołują się na Andersena. Biadolą coś o przywłaszczeniu kulturowym, kradzieży białych postaci, bla bla bla. A jakoś nikomu nie przeszkadza, że Kopciuszek miał swój początek w Chinach, pod nazwą Ye Xian. Już nie mają problemu z tym, że baśń ta została spisana i dopiero potem wydawana w Europie. No ale najwyraźniej biali mogą, kto by tam się przejmował Azjatami, no nie? Przypadek? Nie sądzę. 

Karo_oraK

Ty za to masz ból dupy pod każdym postem krytykujący aktorkę,która jest po prostu brzydka

Ladybaby

Dokładnie! Ariel była piękna a ta aktorka nie pasuje tutaj kompletnie

użytkownik usunięty
Agniete

Wulgaryzm na końcu i tak krótkiej wypowiedzi świadczy tylko o tobie...

Karo_oraK

Się czepili Danii podczas gdy Andersem śmigał po całej Europie

Karo_oraK

Rzeczywiście żadną adaptacja produkowana w realiach kultury zachodniej nie oddaje ani sensu, ani przesłania oryginalnej baśni. Sama powinnam rwac wlosy z glowy i odstawiac tu histerie, ze pierwsza ekranizacja Disneya zniszczyla mi dziecinstwo. Wychowalam sie na oryginalnych basniach Andersena i nie byly one wcale delikatne, słodkie ani łatwe w odbiorze, ale Małą Syrenkę poznałam dopiero w kinie oglądając wersję bodajże japońską. To było tak niewiarygodnie poruszające! A jak strasznie plakałam! To był chyba mój  pierwszy w życiu dramat filmowy: prawdziwe do bolu, poruszające doświadczenie, ktore zostało na całe życie, kształtując moj gust i rozumienie świata. Właściwie to nie wiem w jaki sposob zgubiłam gdzieś przrkaz o tym doświadczeniu i pozwoliłam dzieciom rozwijać się wyłącznie na tej lekkiej papce. Niestety ich gusta nie prowadzą ich w miejsca, w ktotych seans wywołuje refleksje, głęboko porusza i rozwija. Widzę że większość ich rowiesnikow rowniez nie doświadczyła w dzieciństwie takich przeżyć, skutkiem czego są g.wnoburze na temat wyglądu bajkowej postaci. Jestem wdzięczna, że moim synom udało się przynajmniej nie wpaść w pułapkę prymitywnego infantylizmu. Wszystkim życzę radości w odkrywaniu kina wartego emocji, czasu i refleksji. --- w poscie musialam usunac czesc polskich znakow poniewaz rozwala mi tekst. Od jakiegos czasu tak jest - chyba zmienili szyfrowanie...

menysek

Dziękuję za głos rozsądku i ciekawą wypowiedź, co na tym portalu niestety jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Szczerze nie rozumiem ludzi, dla których od umiejętności wokalnych, aktorskich, mimiki itp. ważniejszy jest pigment w skórze. Idealnym przykładem jest Emma Watson w roli Belle, która była białą szatynką, jak pierwowzór, ale w partiach wokalnych jej głos został tak wyczyszczony, że brzmiała jak robot. W przypadku Małej Syrenki, Halle Bailey może i nie jest podobna do Ariel z animacji, ale za to w partiach wokalnych przebija samą Jodi Benson, która podkładała głos rysunkowej postaci. Tak więc, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę powinno się liczyć w doborze aktorów- taki sam wygląd jak u animowanych pierwowzorów, czy osobowość, charyzma i faktyczne umiejętności aktorskie, wokalne itp.  

Karo_oraK

Burza o kolor skóry w bajkach czy komediach jest dla mnie śmieszna. "Wielkiej" jest zarzucane brak zgodności historycznej! Ale wobec czego? - zabawy konwencją i żartowi?
Niestety,jak to że skrajnościami bywa, również poprawność polityczna potrafi przesadzać - John Clease, jeden z twórców Monty Pythona publicznie protestuje, bo filmy, które śmieszyły przez 30 lat, nagle kogoś obrażają np. queer w czasach... Chrystusa. U nas z kolei trwa nagonka na słowo "Murzyn", które nigdy nie było słowem obraźliwym (pisownia z wielkiej litery!). Moja synową zabrania czytać dziecku "Murzynka Bambo" Tuwima bo jest... obraźliwy... Dla kogo? Nie wiem. Będąc dzieckiem strasznie chciałam poznać takiego chłopca, a że pościel i figluje? To chyba normalne u wszystkich dzieci o)
Świat wariuje i nie umie znaleźć środka. Z czasem pewnie i w tym temacie jakoś się ustabilizuje, choć wszystkie tego typu wojenki zawsze i tak odbijają się od tych, o których interesy rzekomo toczy się walka.

Karo_oraK

Najlepiej żeby liczyło się i to i to, co z tego że ma osobowość jak kompletnie nie pasuje do tej roli xd

jakbyjutramialoniebyc

"..kompletnie nie pasuje do tej roli" - Yeah? Well, you know, that's just like uh, your opinion, (wo)man.

Karo_oraK

Może grać inną syrenkę z Afryki na przykład, ale nie Ariel :)

jakbyjutramialoniebyc

Za późno. Zagrała Ariel, wypadła fenomenalnie, wokalem przebiła samą Jodi Benson i żadna inna aktorka nie zrobiłaby tego lepiej. Tak więc twój problem, jak ci się nie podoba. ;]

Millie_M

śmiech na sali i to nawet nie trochę jest z twojego komentarza.

„Mała Syrenka” ma miejsce w Danii wiec może lepiej było osadzić w tej roli jakaś aktorkę, która bardziej się wpasuje w to jak wyglądają tamtejsze dziewczyny…” LOOOL nawet nie będę się do tego szerzej odnosić , bo ktoś już mnie uprzedził ale tak czy inaczej zęby aż zabolały mnie z zażenowania. nie wszyscy Europejczycy są biali. ja nie jestem. byłam w Danii i tamtejsze dziewczyny (urodzone tam i wychowane) są różnych ras i kolorów skóry. gorąco rekomenduje poszerzenie horyzontów, niemniej trochę już za późno na zbłaźnienie się.



jakie znaczenie ma rasa czy kolor skóry aktorki do roli Małej Syrenki, na litość boską? główną, najważniejszą cechą w postaci Małej Syrenki zawsze był i jest jej głos i jest tym, co czyni tę postać bardziej niż cokolwiek innego. Rob Marshall usłyszał ją jak śpiewa na Grammy w 2019, zachwycił się i zaprosił na casting do głównej roli gdzie wszystkich wzruszyła do łez swoją interpretacją Part of Your World. pozamiatała. nie pozostawiła żadnych wątpliwości co do tego, że to właśnie ona jest Ariel. dla mnie sprawa jest banalnie prosta: jeżeli po usłyszeniu jak Halle Bailey śpiewa Part of Your World i w dalszym ciągu oburzasz że poprawność polityczna, że niewłaściwy kolor skóry etc to nie pozostawia dla mnie żadnych wątpliwości co do twojego rasizmu.

ręce mi bardziej opadły z zażenowania gdy dalej przytoczyłaś Jasmine i Mulan.


no cóż. całe szczęście, że Rob Marshall i Dinsey znają się doskonale na swojej robocie.