Nowa (z roku 1994) jest beznadziejna! natomiast ta mogę oglądać godzinami!
a co w porównaniu tej wersji z 44r do oryginalnej z 33r gdzie gra genialna Katharine Hepburn i jest rezyserowana przez Cuckora
Mi wydaje sie osobiście że ta z 33r jest ciut lepsza od tej z 44r
Oczywiscie zdecydowanie najgorsza z 94r
Ta wersja zdecydowanie naj naj naj lepsza! Mogę powtarzać regularnie co nie jest trudne, bo leci co jakiś czas na TCM :)
Nie miałem jeszcze okazji oglądać wcześniejszych ekranizacji, ale uważam, że określanie wersji z 1994r. mianem "beznadziejna" to duża przesada.
Nie no ludzie, co wy opowiadacie?? Może najnowsza wersja nie ma tego klimatu staroświecczyzny, ale przynajmniej nie odbiega tak od literackiego pierwowzoru! A tutaj co mamy? Laurie w wojsku? Beth najmłodszą siostrą? Dla mnie takie rzeczy są nie do wybaczenia... No i kompletnie nie rozumiem, dlaczego zignorowano losy pozostałych sióstr, kładąc tak duży nacisk na postać Jo. To moja ulubiona bohaterka i w pewnym sensie najważniejsza, ale mimo wszystko trochę przegięli. Ani słowa o pobycie Amy w Europie. Wyjeżdża, potem nagle wraca i jest już mężatką? Ej no, nie upraszczajcie sprawy... No i wreszcie wepchnąć do tego filmu okropną Taylor to już kompletna zbrodnia... Kompletnie nie czaję, jak można uważać tą wersję za najlepszą... Może i byłaby najlepsza, ale dla mnie zbyt wielkie znaczenie ma ta książka, żebym mogłą przymykać oko na tak wielkie zmiany.