Mam ogromny problem jak ocenić ten film... 2/3 ekranizacji, które opowiadały historię zgodnie z książką bardzo mi się podobały! Przedstawione później alternatywne zakończenie nie przypadło mi do gustu, było to moim zdaniem nieco wymuszone. Dorosły Mały Książę, który po drodze zatracił gdzieś siebie i zapomniał o róży? O pierwszej i tak silnej miłości swojego życia? Czy ja wiem...

Druga sprawa: film dla dzieci.
Na sali mnóstwo dzieci, które miały problemy ze zrozumieniem filmu i ciągłe pytania: "co się stało z boa?", "dlaczego tak...?", "a gdzie jest?...", "co to znaczy?".... I tak w kółko... Jak dla mnie film ma głębsze przesłanie mimo fajnych animacji i powinien być od 10+. Brak tu także przykładu dla dzieci, Mała bohaterka ukrywa przed mamą gdzie spędza całe dnie, pozorując kłamstwo, że pracuje zgodnie z planem wyznaczonym przez mamę, która oczywiście tego nie zauważa, co skutkuje tym, że małej uchodzi kłamstwo bez kary, to chyba nie jest dobry przykład dla dziecka?

Za każdym razem jak czytam "Małego Księcia" wyciągam z niego różne wnioski, tak samo było i tym razem, gdzie narrator "podpowiadał" co autor miał na myśli.

Film warto zobaczyć, ale jak dla mnie końcówka trochę zniszczyła efekt...