Chicago, lata 20. ubiegłego wieku. Pewnego upalnego popołudnia w studiu nagraniowym grupa muzyków oczekuje na Ma Rainey - genialną artystkę i legendarną "Matkę Bluesa" (Viola Davis). Spóźniona na sesję nieustraszona i śmiała Ma wdaje się ze swoim białym menadżerem i producentem w spór dotyczący kontroli nad jej własną muzyką. W
Bardzo dobre kreacje aktorskie Violi Davis i Chadwicka Bosemana nieco wynagradzają ten dość nużący seans.
Po obejrzeniu mam mieszane uczucia. Momentami ciągnął się jak flaki z olejem, fabuła interesująca l, z potencjałem. Mimo sympatii do aktora i dobrej gry, Levee mnie irytował. Viola zagrała bardzo dobrze, szkoda, że było jej tak mało. Myślałam, że akcja będzie toczyć się wokół życia Ma Rainey, tymczasem... więcej