Film może nie należy do najlepszych. Rysuje się w nim portret kobiety, która w dzieciństwie przeżyła traume. Przesłanie jest proste. Wiele osób doświadcza traum w młodym wieku, które rzutują na ich dorosłe życie. Nie wszyscy potrafią o pewnych rzeczach zapomnieć i dlatego narastają w nich pewne skłonności. Nie wiem czy było to zamierzone, ale gołym okiem widać co twórcy chcieli przekazać. Nikt nie rodzi się psychopatą, jest to wynik naszych doświadczeń i jak potrafimy sobie z tym radzić. "Ma" jest typowym przykładem nieprzepracowanej traumy z dzieciństwa, gdzie emocje biorą góre. Młodym ludziom się wydaje, że sami ze wszystkim będą w stanie sobie poradzić. Później w dorosłym życiu nasze traumy po prostu wychodzą. My sobie nie zdajemy sprawy, że nasze traumy potrafią przez długi czas być uspione, a pod wpłwem pewnych zdarzeń potrafią się w nas obudzić w sposób już niekontrolowany. Jak dla mnie to nie jest horror, czy nawet thriller a po prostu film psychologiczny, który został nakręcony jak thriller.