MacGyver to jeden z najbardziej wyśmiewanych bohaterów, no bo rzeczywiście trudno czasami uwierzyć w te jego sztuczki. Jak mówi mój tata: "agrafką wojnę wygrał." Ale ja czuję do niego sentyment, bo to jeden z bohaterów mojej młodości, z zapartym tchem obserwowałam jego przygody. No i oczywiście kochałam się w nim na zabój.
Re: sentyment
"wysmiewanych" no co ty!?! ja wielokrotnie spotkalem sie spodziwem
gdy np. ktos wymysli jakis sprytny sposob rozwiazania problemu - to mowi sie do niego ale z ciebie macgyver
Re: sentyment
Też się nie zgadzam na taką opinię o MacGyverze...wcale nie jest najbardziej wyśmiewany...krążyły ze dwa trzy dowcipy na jego temat...to tyle...
Znacznie bardziej drwi się z Rambo...Rockiego i innych takich durnych mięśniaków....
UWIELBIAM GO
jeju ja bardzo lubie MacGyvera!!!!!takze jest moim idolem, autorytetem i takze jak bylam mlodsza to siem w nim kochalam...moze nie do konca w nim ale w jego swietnej zaradnosci w takich trudnych sytuacjach....mam taki wielofunkcyjny scyzoryk tylko jeszcze by sie pomysly przydały........I CZEMU TO NIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam wszystkich ktorzy podzielaja moje zdanie!!!!!!!!!
ja tez go lubie
ja bnardzo lubie MCGyvera ale ciagle mi po glowie chodzi pytanie, jak on mial na imie? jesli ktos wie, blagam, niech mi powie!!!!ale nie chodzi mi o imie aktora..:P
Ja jeszcze tylko dodam, że nie używał swojego imienia, bo go bardzo nie lubił;) Wolał żeby się do niego zwracano po nazwisku;)
McGyver to był gość... zawsze sobie poradził. Co do filmu to jest bardzo ciekawy. Jeden z nelicznych obok Indiany Jonesa który mnie zaciekawił.
PS. McGyver ma na imię Agnus :)
Żadna sztuczka MacGyvera nie jest niemożliwa do osiągnięcia, więc nie wiem co tu wyśmiewać.
Jego "sztuczki" polegały na zasadach fizyki i chemii, nie wiem co tu wyśmiewać, tylko się od niego uczyć :)
Na fizyce w gim mój nauczyciel udowadniał, że nie które z jego sztuczek są sprzeczne z zasadami fizyki i żeby nie wierzyć we wszystko co tam pokazują:)