Łatwo, lekko, przyjemnie, bezmyślnie, bez sensu (bzdura na bzdurze i bzdurą pogania), chaotycznie, bez fabuły i dialogów (na jakimś sensownym poziomie), bez głównego bohatera (miałki Hardy to nie wyrazisty Gibson, a tak w ogóle, to lepiej by tu pasował tytuł "Mad Furiosa"), ale... EFEKTOWNIE I WIDOWISKOWO!!!