Spodziewalem sie prawdziwego kina akcji, przeznaczonego dla dojrzalego i myslacego widza, a dostalem kolejny film dla dzieci, w ktorym krew wystepuje rzadziej niz woda (a woda prawie wcale). Sceny akcji jak najbardziej na plus, choc pod koniec filmu sa juz nudne, ale gdy ten zwalnia nie moglo oczywiscie zabraknac przeciaganych "smutnych" scen, gdzie rezyser musi podkreslic jak bardzo sa smutne, bo oczywiscie tego w tak oklepanym filmie nie moglo zabraknac. Pare scen oderwanych od rzeczywistosci jak koles z gitara ( genialny ) gina pod bezbarwnymi, oklepanymi postaciami i schematami typu zly zakocha sie w kims dobrym, a samotnik zostanie z grupa ktora wlasnie poznal...Choc nie moge powiedziec zebym przez wiekszosc filmu sie nudzil, to sensu czy logiki w tym za grosz. Ot kolejna bajeczka dla dzieci