FIlm z dobrym pie****ciem od początku do końca. Ilość wybuchów w tym filmie powinna chyba zostać zapisana w jakiejś księdze rekordów. Pojazdy, kostiumy, scenografia... wszystko wypas! Jedynie scenariusz z dupy, film o niczym, pojechali i wrócili przy okazji zabijając 3/4 statystów. Ot cały film.
Do każdego filmu można się czepiać scenariusza. Np. Szeregowiec Ryan - szukają caly czas Ryana, przy okazji zabijając Niemców. Gdyby nie te strzelaniny i inne cuda większość filmów moglo by mieć z 15 minut. Co nie znaczy, że uważam za scenario do Fury Road za dobry - taki nie jest, a nawet żartuje się z tego, że reżyser dal wszystkim scenariusz, nawet Tomowi Hardy. Niestety Hardy idąc za potrzebą zgubil gdzieś scenario, ale Miller - reżyser uspokaja: ,,Spoko, zamiast tego jak miales cos tam mówić, to będziesz chrząkal i pomrukiwal" to będzie taka twoja charyzma.