Jak Hardy zagrał żydowskiego gangstera-bimbrownika w The Peaky Blinders (zresztą w ogóle polecam ten serial) to aż mi poszło w pięty jak go oglądałem. Jako Mad Max jest średni jeśli nie słaby, choć może to wynikać z tego że słabo rozpisali tę rolę. Jego plebejski brytyjski akcent nie pasuje do konwencji, postać nie jest spójna - na przykład kiedy uśmiecha się do starszej babki podczas narady jak stoją na pustyni. Mad Max Gibsona był spójny: zawsze chłodny i zgorzkniały.