1. Fatalny scenariusz!! Nawalanka non stop i nic więcej. Jadą przez godzinę a potem decydują że (.......) i znowu to samo !!! Fani mogą ten film zapętlić i oglądać go non stop bo i tak ciągle to samo. Naprawdę nieliczne chwile spokoju to naprawdę ulga dla głowy
2. Mad max to rola w tym filmie drugoplanowa!!!! Mogłoby go nie być a film i tak potoczyłby się swoim torem.
3. Bezpłciowy Tom Hardy!!. Gdzie mu do Gibsona z jego humorem wariactwem itd..
4. Film całkowicie przerysowany, przyspieszenia klatek i przesadna scenografia przypomina filmy animowane
5. Kolejny dowód że 70-letni reżyserzy powinni się zajmować wnukami a nie kręcić filmy
1. Fakt, że można odpalać go w kółko i wciąż będzie bawił to akurat zaleta :)
2. Nie prawda. Joe dopadłby Furiosę i żonki zaraz po ich wypadku po przejeździe przez burzę. Uciekły dzięki Maxowi. Później w kanionie to samo - uciekły dzięki Maxowi. Po "bagnach" Max poszedł w ciemność i wrócił z trupem na ramieniu - znowu im pomógł. To on kazał im zawrócić a nie jechać przez sól, gdzie pewnie umarły by by z głodu czy pragnienia, a na koniec to jego krew "obudziła" Furiosę. No rzeczywiście - nie wiele robił.
3. To już subiektywna opinia.
4. Dziwne, bo w początkowych zamysłach film miał przypominać anime.
5. Patrz ptk 3
Ale potwierdź, że MAD MAX był postacią drugoplanową, był tylko pomagierem Furiosy, która była kluczową postacią filmu i to ona była zawsze na pierwszym planie