Wszyscy ( no prawie wszyscy:-) zachwycają się Milerem a jakoś zapominamy o dwojgu cudownych odtwórcach głównych ról. Niesamowita Charlize Theron jak ZAWSZE doskonała ,pod każdym względem. Jeśli zaś chodzi o Toma Hardy to nie byłem do niego przekonany oglądając trailery z filmu , ale dla mnie to strzał w dziesiątkę Milera. W tej chwili nie wyobrażam sobie nikogo innego jako kontynuatora postaci wykreowanej przez. Mela Gibsona. Sam film Mocna 8 ...
Mrukliwy,dziki, zabijający bez zmrużenia oka...Scena gdy chciał odgryźć rękę <trepa> by uwolnić się od niego zapadła mi w pamięci na tygodnie. Mało wypowiedzianych słów ale na tym polegała rola. Miał zagrać bandziora bez sumienia i skrupułów i zagrał go rewelacyjnie !!! Ci którym nie podobała się kreacja którą stworzył nie wiem czego oczekiwali. Może gdyby co chwilę walił dowcipami o żydach --- może to by się tym .....krytykom podobało.....
Powiadają, że brakowało mu charyzmy, wiesz... I również, że Furiosa go przyćmiła, ale wg mnie główna bohaterka nie powinna przyćmiewać postacie drugoplanowe xD
Większość fanów MadMax'a to fani oczywiście M. Gibsona. no ok, ja to rozumiem, że ciężko jest kontynuować wykreowaną postać przez niego... A zawsze można dodać coś od siebie, jak to właśnie zrobił Tom
Zgadzam się z Twoim opisem, jaki to był Max w tym filmie. A ta scena dobra była no:) W ogóle jaki znerwicowany był w tym żelastwie na mordzie, haha ;D