Lubię filmy Allena. Co prawda bardziej cenię te starsze, w których reżyser sam występuje , ale Colinowi grającemu "Allena" nie mogę nic zarzucić. Poza tym piękne zdjęcia, inteligentne dialogi , humor (mimo iż temat obrazu ważki) i lata 20. ubiegłego wieku , które w kinie i literaturze uwielbiam.
I czy tylko mnie się wydaje,że Allen w scenie oświadczyn sparodiował słynną scenę z " Dumy I uprzedzenia" ?