Dobry film akcji, powinien mieć przy najmniej chociaż 6,9

Dobry, to mało powiedziane. Film genialny ;-) I miejscami zabawny. Zasłużone 10/10.

Ale bardziej bym się cieszył jak by podnieśli ocenę filmów takich jak "Uniwersalny żołnierz", do 7,8 ''Nieuchwytny cel", 7,5 "Skazany na piekło" 8,0 czy "Podwójne uderzenie" 7,4 bo to są na prawdę dobre filmy

Zgadzasz się Adam ?

Oczywiście,, nie zaprzeczam. Filmy z Van Dammem na FilmWebie są zdecydowanie zaniżone, ale np. u Lundgrena jest taki sam problem, więc widzisz ;)

no u Lundgrena jeszcze bardziej

Oceny filmów tych o to aktorów są wyjątkowo zaniżone na tym portalu :) a przypominam dziś na PolsatFilm "Uciec, ale dokąd" :)

To nie chodzi o portal, tak oceniają użytkownicy. Nie każdy jest wielbicielem VanDamme lub Lungrena, nie ogląda filmu dla nich i twarzo-bicia, a ocenia sam film i jego treść.

Sam oceniłeś ten film na 6 -.- mogę wiedzieć, jaka bądź jakie sątego przyczyzny?

Jak już pisałem, nie jestem fanem VanDamme ani Lungrena. Nie oglądam filmów żeby zobaczyć ilu gościom skopią twarze. Oceniłem ten film jako 6, gdyż nie uznałem go za jakieś wielkie kino, dla mnie to przeciętny film, przeciętna fabuła. Moim zdaniem "Nieuchwytny cel" był lepszy, bardziej trzymał w napięciu.
Zauważyłem też jedno małe niedociągnięcie (lecz nie uważam żeby wpłynęło to na moją ocenę), mianowicie pod koniec filmu gdy siedzą w knajpce przed spotkaniem z Alex, VanDamme ma spory zarost, a gdy przyjechała Alex po wyjściu jest ogolony. Przeszedł przez golące drzwi ;).

Przepraszam za przekręcenie zazwiska Dolpha Lundgrena.

Same literówki :(
Nazwiska Dolpha Lundgrena.

Cóż.. Van Damme zagrał w wielu filmach w 90 latach. Film pt Maksimum Ryzyka uważam za jak najbardziej udany. Były dobre walki (zwłaszcza w pożarze i saunie) oraz obsada zasługuję tutaj na pozytywne słowo. Fabuła, zgadzam się, to nie jest pozytywny element tej o to produkcji. Jak dla mnie, jest to bardzo dobry film, dlatego daje 8/10. A wspomniany przez Ciebie Nieuchwytny Cel to już wyższa półka. Ta akcja, strzelaniny, w ostatnich 20 minutach filmu to czysta poezja. I ta akcja przed sklepem też świetna 10/10. Co do Van Damma i LunDgrena, lubię zarówno bardzo jednego, jak i drugiego. Obaj to świetni fighterze, zarówno Jean Claude, jak i Dollph zaprezentowali się świetnie w swoich produkcjach lat 90. Ale, jeżeli miałbym wybierać pomiędzy tych dwóch Panów, wybrał bym Van Damma. Takie jest moje zdanie!

Większość filmów jest zaniżona na FW, nie tylko JCVD i Dolpha.... i to przez Trolli co wstawiają ocenę filmowi co w ogolę nie obejrzeli.

Widzę że podniosłeś ocenę do 7 :)

Ja też tyle postawiłem.

Po kilku dniach od obejrzenia, i porównaniu z innymi filmami ocenionymi przeze mnie na 7, uznałem że i ten powinienem ocenić na 7.
Zresztą to nie wyjątek w moim postępowaniu. Czasem po kilku dniach od obejrzenia zmieniam ocenę na wyższą o jeden punkt, gdy uznam że jednak film ma coś w sobie.

Ja też tak czasami robię. Ostatnio tak miałam z Punisherem Lundgrena. Najpierw obejrzałam go i oceniłam na 9*, a potem jak obejrzałam wszystkie wersje Punishera, to zmieniłam ocenę Punishera z Lundgrenem na 10*.

Oceny są zaniżone? A co w takim razie powiesz o innych, bardziej wiarygodnych i profesjonalnych portalach, np:
- na IMDb ma 5.1 http://www.imdb.com/title/tt0117011/
- na Rotten Tomatoes dostał 28% od krytyków filmowych, 37% od użytkowników http://www.rottentomatoes.com/m/maximum_risk/

Ludzie nie wiadomo co by chcieli zobaczyć.. Tyle Ci powiem, cokolwiek to jest z Van Dammem, jest uznawane przez nich kompromitacją. Ale jak się kierujesz tymi portalami to powodzenia!

"Ludzie nie wiadomo co by chcieli zobaczyć.. Tyle Ci powiem, cokolwiek to jest z Van Dammem, jest uznawane przez nich kompromitacją."

- Szklana pułapka
- Mroczny Rycerz
- Terminator
- Predator
- Mission Impossible
- Speed
- Twierdza

to też są filmy akcji (lub o zabarwieniu akcji jak Batman), a jednak nikt ich nie krytykuje, tylko wychwala pod niebiosa. Jak myślisz, dlaczego?
http://www.rottentomatoes.com/m/die_hard/
http://www.rottentomatoes.com/m/1052692-1052692-speed/
http://www.imdb.com/title/tt0103064/
http://www.imdb.com/title/tt0468569/

"Ale jak się kierujesz tymi portalami to powodzenia!"

To ty poruszyłeś temat zaniżonych ocen na fw. Ja cię tylko skontorowałem innymi portalami, gdzie oceny są jeszcze niższe. Dodam, że te portale są bardziej profesjonale, gdzie nie ma troli i trolic śliniących się do Roberta Pattinsona. A może problem leży po innej stronie? Może po prostu Van Damme grał w słabych filmach?

Prawda jest taka, że Van Damme w latach 90 bił się ze wszystkich zdecydowanie najlepiej. Z resztą nie trudno mu się dziwić. JCVD przed swoją karierą stoczyl wiele pojedynków karate i w kickboxingu(full contact). Od Seagala w swoich latach był dużo lepszy, nakręcił dużo lepszch, kasowych, widowiskowych filmów akcji pomieszanych ze sztukami walk. Także Van Damme zaprezentował się nie jako karateka, ale też i aktor w dramatach. Takimi przykładami są Uciec, ale Dokąd, Wykonać Wyrok, Skazany Na Piekło, Mściciel i wiele innych. Seagal i Lundgren w tych czasach nic nie mieli do powiedzenia, choć ten drugi już był bardziej bliski do dorównania JCVD. Mie oszukujmy się, żem oze Van Damma do drugi Al Pacino nie jest, ale potrafił się zaprezentować z jak najlepszej strony.

''Seagal i Lundgren w tych czasach nic nie mieli do powiedzenia,'' - coś mi się tu nie zgadza ;-p Przecież Van Damme i Seagal szli łeb w łeb. Lundgren też nie próżnował, ale fakt jest, że w latach 90 JCVD i Seagal przebili Dolpha i to bardzo.

Porównaj sobie Kasiu jakość ich filmów. Fakt, filmy Seagal były poziomem porównywalne do Van Damma, ale Jean-Claude walczył bardziej widowiskowo i robił większe wrażenie. Moim zdaniem choćby. Z resztą spójrz na tych panów na chwilę obecną. Jean Claude jak na swoje lata trzyma się świetnie, a mięśnie sprzed 20 lat u niego prezenują się świetnie. Czy takie zdanie możemy powiedzieć o Seagalu?

Ale my nie mówimy o latach obecnych tylko o latach ich świetności, czyli 80-90. Obaj panowie szli łeb w łeb. Każdy z nich był mocny w tym co robił.

Dobrze powiedziane Kasiu ,oni szli łeb w łeb z tym że na początku troszkę lepszy był Seagal ,wiekszy budzet , lepsi aktorzy (Tommy Lee Jones ,Sharon Stone ) ,lepsze wpływy w kasie ,Aikido na początku nie było tak znane ,wiec robiło fenomenalne wrażenie .Jeżeli dzisiaj Niko czy Wygrać ze śmiercią robią nadal wrażenie to jaką te furorę i wrażenie robiły te filmy na początku lat 90 ....

Zapewne ogromne, gdyż to było nowe i wciągające. Widzowie znali mężnych bohaterów na przykładzie twardego jak stal Rambo, czy Terminatora. Lecz przyszedł taki moment, że ludziom zaczynał powoli przeszkadzać ten typ bohatera akcji i szukali czegoś nowego. Aż natknęli się na JCVD i Seagala, którzy wprowadzili do filmu akcji coś nowego, a mianowicie sztuki walki. Co prawda sztuki walki już pokazywano wcześniej, lecz zazwyczaj w azjatyckim kinie akcji, do którego raczej nie wszyscy mieli dostęp.

Norris też pokazywał sztuki walki w swoich pierwszych filmach typu Jednoosobowy Odział ,Ośmiokąt ,czy Oko za oko .Ale chyba jest jak mówisz ,bo te filmy były produkcji amerykańsko -azjatyckiej ,tannie i mało znane ale mimo wszystko leciały w kinie .Wiec nie wiem jak to uznać .... A jak ty Kasiu myślisz ?

Wiesz, na pewno było zainteresowanie filmami z Norrisem, ludzi przyciągało jego nazwisko i jego półobrotówki. ''Zaginionego w akcji'', to na pewno nie omijali. ;-)
Ale przyczyna tego może też być inna. To znaczy ja myślę, że wyrzeźbione ciało robiło wielką furorę wśród widzów. Jeśli miałabym pod tym względem porównywać Norrisa, JCVD i Seagala, to wydaje mi się, że najlepiej był wyrzeźbiony Van Damme.

I tak i nie .Na wyzezbione cialo zwracali uwage przewaznie kobiety ,a mezczyni juz mniej .A to glownie do facetow bylo krecone te kino .Steven mial taka przewage ze pierwsz pokazal Aikido na ekranie i byl najbardziej brutalny i drastyczny ze wszytkich .

Paniom to na pewno się podobało, nie przeczę ;-p Ale wydaje mi się, że faceci w sumie też zwracali na to uwagę, bo potem zaczęli ich naśladować. Też próbowali się wyrzeźbić, a Van Damme'a, Norrisa, Seagala, czy Lundgrena brali za wzory.

To że się najlepiej bił, nie znaczy, że od razu filmy z nim były zajebiste. Zresztą, ja bym nie przesadzał z określeniem "najlepiej bił", bo to pojęcie względne. Ktoś inny powie, że to Seagal walczył najlepiej, bo w jego stylu walki widoczny był realizm i jeśli miałby ten ktoś bardziej uwierzyć w którąkolwiek odgrywaną postać, byłaby to postać Seagala. I kto ma teraz rację?

"nakręcił dużo lepszch, kasowych, widowiskowych filmów akcji"

Bzdura! Wystarczy spojrzeć na box office
Van Damme: http://www.the-numbers.com/person/145480401-Jean-Claude-Van-Damme
no i skoro został wywołany, to Seagala http://www.the-numbers.com/person/129330401-Steven-Seagal
(przy czym przyjrzyj się najlepszym latom obu panów, a więc pierwszej połowie lat 90-tych). Tylko jeden film JCVD przekroczył barierę 100 milionów dolarów przychodu (nie liczę Bohatera ostatniej akcji, w którym Van Damme zagrał kilkusekundowe cameo), w przypadku Seagala tych filmów było trzy. W pozostałych filmach również więcej wyższych wyników widzę u Stevena.

Ja już od dawna koledze Adamowi tłumacze ze filmy Stevena były bardziej kasowe w kinach i też lepiej (Niektóre ) odbierane przez krytyków np Niko czy Liberator . Jeśli chodzi o to kto się lepiej bił to żależy głównie od tego kogo lubimy bardziej ogladać w akcji ,i jaki styl walki .Ale faktem jest że często szłyszałem taką opinie że filmy Stevena zawierały duży realizm oraz dużą dawkę brutalnośći np Wbijanie złamanego kija bilardowego w szyje itp

To, że zarabiały więcej nie oznacza, że były stosunkowo względem akcji i wykonania lepsze. Powiedzmy sobie szczerze, że w ttych latach, co Van Damme i Seagal byli bardziej aktywni, powstawały mega klasyki kina akcji lat 90. To, czyje filmy są lepsze jest tylko i wyłącznie kwestia gustu. Patrząc na Twoje oceny i poglądy, podejrzewam, że jesteś kolejnym fanem, bądź fanką Nietykalnych, które jest uznawane za arcydzieło ostatnich lat, a w rzeczywistości to normalna, niczym nie wyróżniająca się spośród setek innych komedia. Cóż.. Moim zdaniem dyskusja z Tobą nie ma sensu. Skoro Twoim zdaniem pewnie filmy z Van Dammem, Stallone, Schwarzeneggerem, Lundgrenem i wieloma innymi ikonami kina akcji poprzedniego wieku to gnioty, nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć. Moze jedynie to, że nie doceniasz filmów, które w latach 90 były naprawdę popularne i dobre, jak na tamte lata! Mam nadzieję, że takich osób jak Ty spotkam nie w swoim życiu i na tym portalu między innymi. Trollem nie ejsteś, bo w zasadzie wiesz co mówisz, ale problem tkwi w tym, że odrzucasz aktora, który 20 lat temu zagrał w świetnych filmach akcji, a teraz jest dl a Ciebie zwykłym śmieciem, który dawno powinien zakończyć swoją karierę.

'' [...] odrzucasz aktora, który 20 lat temu zagrał w świetnych filmach akcji, a teraz jest dla a Ciebie zwykłym śmieciem, który dawno powinien zakończyć swoją karierę. ''
Zauważyłeś, że teraz tak ludzie reagują na Seagala? Dokładnie tak, jak napisałeś. Nikt go dziś nie szanuje tak, jak kiedyś i wieszają na nim psy. Obecnie ma on gorszą passę, ale 20 lat temu jego filmografia była genialna.

Ja tak uważam, ale mam powody, uwierz mi Katarzyno!

No ale widzisz, to jednak wypiera to, co zacytowałam w poprzednim wpisie. Trzeba być sprawiedliwym i konsekwentnym, Adamie ;-)

Oczywiście, nie zaprzeczam. Zgadza się, że Seagal w swojej karierze wystąpił w kilku niezłych filmach sensacyjnych, które były bardzo popularne za jego najlepszych latach. Lecz później po 2002r. kilka kilogramów mu przybyło, zaczął jeździć po Europie i kręcić kiczowate filmy. Prawda jest taka, że od czasu Mrocznej Dzielnicy(2001) Seagal nie wystąpił w żadnym dobrym filmie.

Ja rozumiem, Adam, jednak myślę, że nie trzeba przez to robić na niego takiej nagonki. Facet już swoje zrobił i zasłużył za to na szacunek. Oraz na udział w Ex3.

Ojojoj, jak złość się przewinęła przez twój komentarz. Jeszcze tylko brakuje, żebyś mi oznajmił w czym (chodzi mi o zawód) trudni się moja matka i co ojciec ze mną robił w dzieciństwie. Wszyscy się uwzięli na Van Damme i jego filmy: ja, użytkownicy tego portalu, użytkownicy zagranicznych portalów, krytycy filmowi i profesjonalni znawcy kina - wszyscy się na niego uwzięli i wszyscy się nie znają. Taaa... znasz jeszcze jakieś inne bajki? Wal śmiało, chętnie poczytam.

A teraz bez sarkazmu. Może czas najwyższy, byś zdjął te różowe okularki, klapki lub cokolwiek, co masz innego na oczach i popatrzył na sprawę chłodnym okiem. I to z tobą dyskusja nie ma większego sensu, bo na razie to pachniesz nastoletnim fanbojem, wpatrzony w swojego idola jak w guru. Mnie zarzucasz rzeczy, którymi sam się popisujesz w stosunku do Seagala. Hipokryta.

PS. Nietykalni 6/10 - jeszcze jakieś pytania?

Wpierw to proszę mnie nie obrażać, dobre? Filmy z Van Dammem fakt nie każdemu inponują, ale na pewno nie są gniotami, nie przesadzajmy. Gnioty to polskie komedie typu Kac Wawa czy Randka w Ciiemno. Ciekawy tylko jestem, czy docenisz naprawdę dowolny film, w którym grają Van Damme/Stallone/Schwarzenegger/Lundgren. Nie sądze, bym zmienił Twoje negatywne podejście do nich, którzy względem walki pewnie biją się 100 razy lepiej od Ciebie. Cóż.. Dla Ciebie pewnie idolami są Depp albo DiCaprio, no to pozdro! A i co do tego to szczerze mówiąc gówno mnie obchodzi co do informacji Twojej rodziny, o ile ona w ogóle istnieje!

Sam zacząłeś wyjeżdżać z teksami i teoriami wyjętymi z dupy (w to drugie dalej się bawisz, patrz: akcja z Deppem i Leo), więc się nie bulwersuj, jak ktoś ci odpłaca pięknym za nadobne.

Po raz kolejny apeluję do ciebie: zdejmij wreszcie te różowe okulary i popatrz przez chwilę nie z pryzmatu fanboja, tylko normalnego faceta na filmy z Van Dammem. A wtedy zobaczysz, że to są niskich lotów produkcje, przeznaczone wyłącznie dla gówniarzy. Janek leje się efekciarsko, robi szpagaty, ciągle gra wyidealizowanych bohaterów, ratujących innych z opresji, a jego filmy mają pełno takich żałosnych scen jak http://www.youtube.com/watch?v=AO2gBezgKrE - tytuły idealne dla małolatów, nie dziw się więc potem, że te produkcje są nisko oceniane przez ogół.

"Ciekawy tylko jestem, czy docenisz naprawdę dowolny film, w którym grają Van Damme/Stallone/Schwarzenegger/Lundgren."

Oczywiście, jeśli jest dobry, to jak najbarzdiej. Terminator zajebisty, T2 zajebisty, Predator zajebisty, Rambo zajebisty, Rocky zajebisty. Pierwsze filmy z Seagalem też są dobre, bo w przeciwieństwie do Van Damme'a on grał poważniejsze role w poważniejszych filmach. Nico to nawet nie kino akcji, a sensacyjniak z dobrze nakreśloną intrygą fabularną.

Widzę,że bardzo nisko cenisz Van Damma,co jest dla niego obrazą.No,cóż,widocznie nie wiesz co dobre.

Niestety, ale jego filmografia mówi sama za siebie. Van Damme w niczym dobrym nie zagrał, może poza Uniwersalnym żołnierzem. Może i kiedyś było branie na jego i jemu podobnych filmy, ale to były czasy, kiedy były trzy kanały, człowiek nie widział niczego innego, puszczali akcyjniaki non stop, więc to go kręciło. Później zaczęto kręcić inne filmy, doszły inne kanały, pojawił się internet, dvd, i człowiek ostatecznie wyrósł z prostych, b-klasowych filmów akcji, tak jak wyrasta z Dobranocek i Świętego Mikołaja.

Dokładnie.On ma naprawdę duży talent aktorski.

Tylko że tam też ludzie zachodzą w głowę, dlaczego jest taka niska ocena. Same hamburgery tam oceniają i może jest tam mniej trolli to ŻADEN portal filmowy nie daje 100% oceny danego filmu. to zależy wyłącznie od widza, chociaz są wyjatki co do ocen bo niektóre są dobrze ocenione.

Oczywiście, że nie daje, ale oceny filmów na imdb są dużo bardziej wiarygodne i mówiące o jakości filmów niż na takim fw. Mało jest filmow z imdb z którymi bym się nie zgadzal

Np. Taki Raid tutaj ma ledwie 6,8 a na IMDB ma 7,6
Ale są tez takie gdzie mają fatalną ocenę a są dobre.

No i Raid to jest bardzo dobry film akcji (sam dałem 8), tak więc pełna zgoda z imdb

Bo ludzie nie wiedzą, co dobre. Dla nich wampiry zasługują na 10 oczek.

Niestety taka prawda.