Typowy rzeźnik przekraczający granicę dobrego smaku. Nie jestem zwolennikiem horrorów gdzie flaki i płyny ustrojowe pływają po całym ekranie ale ten film muszę przyznać trzymał w napięciu co lubię. Moment z macicą rozwalił mnie na łopatki..........chore do bólu!
Dokładnie. Film jest ohydny, a reżyser jest ostro pojechany. Ale trzeba mu oddać - film wciąga i trzyma w napięciu jak cholera.
Dałem ocenę 4/10 gdyż jest to w sumie słaby film, lipnie nakręcony, z beznadziejnym aktorstwem. Plusy za to, że wciąga i dobrze gra aktorka co zagrała mamę.
Ocena 4/10 oznacza "ujdzie" i taki też jest ten film. Ujdzie, czyli do średniej mu brakuje. 7/10 to ocena dobra dla filmów, które coś sobą reprezentują, a nie takiej w sumie amatorszczyzny.
7/10 to można dać takim thrillerom jak "8 milimetrów", "Kolekcjoner kości", które są świetnie nakręcone wizualnie i dobrze zagrane, a wyższe oceny to już dla filmów z przekazem i głębią: "Milczenie owiec", "Siedem".