Mam wrażenie, że ten film jest za dobry na tą nagrodę. Trochę to dziwne uczucie, ale oglądając go i potem myśląc o nim stwierdziłam, że Oscar w tym wypadku to coś tandetnego jak na taką perełkę. Mimo to mam dylemat, czy jednak kibicować Mandarynkom w byciu laureatem, czy jednak Idzie (która mimo bycia bardzo dobrym filmem, jest bardziej taka uderzająca w gust "oscarowy"
To fakt, ten film w żaden sposób nie stara się przypodobać akademii, jest zupełnie nieoskarowy. Chciałbym móc jeszcze raz go obejrzeć po raz pierwszy :)
zgadzam się :) oscary są dobre dla am i komercyjnych produkcji. wszystkie dobre filmy bronią się same :) chociaż nawiasem mówiąc, napaliłam się na te mandarynki i trochę jestem rozczarowana... film jest piękny, ale czuję niedosyt :(
powiem(napisze raczej)szczerze z tegorocznych oskarowych propozycji wali biedą jak dla mnie;/ taa Interstellar.........taaaa Whisplash........ Jak dla mnie najbardziej mimo wszystko zasłużyły mandarynki (prawimy o całosci filmów bez kategorii on<>obcy) ale mimo wszystko też czuję lekki niedosyt (może dlatego że wiele kwestii było w domyśle widza?)Dla mnie osobiście ideałem filmu na KAŻDYM poziomie pozostaje http://www.filmweb.pl/film/Id%C5%BA+i+patrz-1985-35185 wieć automatycznie każdy film ocierajacy się o tematykę około i wojenną porównują do niego ale nic innego raczej mu nie dorówna..a żart z pomidorami był niewinny i pod wpływem % :) Peace :)
każdy film o wojnie jest inny, jak różna jest każda wojna. i z drugiej strony każda wojna rodzi bezsensowny ból i ofiary. W tym filmu mimo wszystko czegoś zabrakło. Był trochę bezosobowy. chociaż może się czepiam. ale film wojenny, który nie budzi skrajnych emocji - to coś jest nie tak. Ten był trochę mdły. Chociaż naprawdę dobry! ale nie uważam, że jest lepszy od Idy. Jak dla mnie przegrywa z nią.
też tak mam :D Oscar to za mało dla takiego filmu, całość tego obrazu jest gdzieś ponad tym wszystkim. Zastanawia mnie jedno i zastanawiam się nad tym po każdym obejrzanym filmie europejskim. Jak to cholera jest że oni wszyscy potrafią zagrać tak niesamowicie naturalnie?? Jakby byli urodzeni do odgrywania danej roli... Mówię tutaj przede wszystkim o kinie skandynawskim ale nie zapominam o hiszpańskim, włoskim, francuskim itd, aż do gruzińskiego. Coś niesamowitego. Aktorstwo na najwyższym poziomie ale z drugiej strony takie oczywiste i niewymuszone. Szkoda że w Polskich produkcjach tak to nie wygląda :D Oglądając nowe rodzime wytwory kinematografii, mam wrażenie jakbym oglądał blok reklamowy :D Jest kilka małych wyjątków, ale niewiele. Drewna cholerne!
to sie nazywa prawdziwy dramat. Film przeswietny, osobiscie lepsza rozrywka niz te wszystkie avengery hobbity srobity.
no cóż hiszpańskie i włoskie aktorstwo jest przeurocze :D uwielbiam w szczególności kobiety w tych filmach z ich głosem i gestykulacją xD po prostu są sobą :D Polska nie ma aż tak źle, myślę że to wina mimo wszystkko to wina poziomu filmów (które może tylko z mojej perspektywy są słabe). I od razu niski poziom filmu sprawia, że inaczej postrzegamy aktorstwo :(