Wspaniały film, niesamowite kreacje aktorskie. Wybitny Dustin Hoffman i Laurence Olivier , kiedy oglądałem ten film po raz pierwszy jako dziecko ponad 10 lat temu przede wszystkim moją uwagę przykuł Hoffman te nieprawdopodobne emocje strach, napięcie. Teraz po latach z podziwem patrzę na tego, którego nienawidziłem oglądając film po raz pierwszy a mianowicie Chistiana Szella (Laurenca Oliviera). To co Olivier wygrywał w „ Maratończyku” to szczyt mistrzostwa rzemiosła aktorskiego, prawdziwa wirtuozeria gry. Gdy patrzyłem jak Szell spada ze schodów nabijając się na „własne ostrze” uśmiech samoczynnie pojawiał mi się na twarzy; no wreszcie ten drań „zdechł’’. Naprawdę z całego serca go nienawidziłem – nienawidziłem Laurensa Oliviera mojego ulubionego aktora.