Scenariusz bardzo słaby. Dialogów prawie nie ma - przez co jest nudno. Bohaterka - albo się kąpie albo coś pisze w dzienniku albo chodzi - po prostu idzie.
Sceny romantyczne - mdłe. Choć ładna była scena, kiedy Paul próbuje dotknąć ręki Marii - ale to rodzynek; )
Sceny a'la wyzwolona feministka - za dosłowne i przez to mało subtelne.
Sceny Marii jako wielkiego naukowca - nie ma!
Muzyka - może była. Nie zapamiętałam.
Główni bohaterowie czyli Maria i Paul zagrani w porządku ' Ale bez szału i ze średnią chemią . Trochę razilo mnie, że Marii w ogóle nie postarzyli - a czas minął!
Drugi plan w zaniku. Einstein to chyba niezauważona karykatura.
Czyli film bardzo średni i do zapomnienia. Szkoda.