Absolutnie genialny film w stylu FRANCUSKIEGO ŁĄCZNIKA. Znakomite aktorstwo (ale z takimi nazwiskami jak Quinn, Caine, Mason, Bozzuffi nie mogło być inaczej), stylowe sceny. Genialna muzyka Roya Budda (w scenie gdy Caine wysiada z auta w Marsylii, co dzieje się jeszcze przed pościgiem za córką Brizarda, naprawdę...). Szkoda, że dziś nie robi się takich filmów.
10/10
,,Absolutnie genialny film w stylu ...''.
,,W stylu'' to może niewłaściwe określenie. Bardziej odpowiednie było by ,,w klimatach''. Nie mamy tutaj ujęć z ręki. Mamy tu tematykę przemytu narkotyków oraz znakomite ujęcia Marsylii.
P.S.
Przepraszam za późną odpowiedź i spóźnioną refleksję związaną z mym paux-pas.