Martwe Zło uwielbiam, trylogia plus serial, widziane wielokrotnie (łącznie z remakiem). Mialem małe obawy przed tym filmem, jednak nie uzasadnione. Interesujace przeniesienie akcji z lasu do miasta, nawet nawet ciekawa postać głównej bohaterki (mimo ze film trwa tylko 90 minut) - udało się ja polubić i jej kibicować. Nagrania z Naturis Demontos (jakoś takos) na płycie winylowej pozwoliły dowiedzieć ze się ze świat Martwego Zła jest większy niż nam się wydawalo: istnieją trzy Księgi Umarłych a nie JEDNA (!) co fajnie wyjaśniło Włoskich duchownych i ich próbę komunikacji z 2 strona. Duży plus: zło jest pierwotne, zło jest jednowymiarowe - nie ma litości, można tylko uciekać. Polecam niezdecydowanym!