Film jest dobrze zrealizowany i przemyślany, ale brutalność wobec dzieci i kobiet... Ciężko się to ogląda, w głowie rodzi się chęć zaprotestowania, odwrócenia się na pięcie od tego co na ekranie. Jest to jednak doskonałe studium traum zadanych w dzieciństwie i tego, czym mogą one skutkować. I kogo potem za to wszystko winić?... Na koniec kierowniczka projektu, która jakoś zbyt podobna była do nieuwolnionej więźniarki sprzed 15 lat. Czy ją winić?