PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=392553}

Matka łez

La Terza madre
4,2 2 319
ocen
4,2 10 1 2319
4,0 6
ocen krytyków
Matka łez
powrót do forum filmu Matka łez

Nie ma usprawiedliwienia w postacie nazwiska reżysera, nie ma usprawiedliwienia w postaci kultu, jakim obrosła osoba i twórczość pana reżysera. Wreszcie nie ma usprawiedliwienia w postaci pewnych tendencji widocznych w niektórych dziełach tego twórcy – mam tu na myśli przedkładanie wizualnej i dźwiękowej strony obrazu nad samą treść (co tyczy się poprzednich filmów z cyklu, który „Matka Łez” domyka). Ten film jest spektakularną porażką Daria Argento. Tak tego gościa od „Suspirii”, „Głębokiej Czerwieni”, „Opery”, czy „Phenomeny”. Wygląda na to, że Argento bardzo chciał się ścigać z gorowatością ze swymi dwoma odcinkami serii „Master sof Horror” w efekcie czego zapomniał dopieścić ten film, tak jak były dopieszczone te wymienione. A więc w „Matce Łez” leży..., albo nie, inaczej: W „Matce Łez” nie leżą początek (15 minut), efekty i sceny gore. W przypadku całej reszty można po prostu bez skrupułów pociągnąć za spłuczkę. Aktorstwo, idiotyczny pomysł z duchem matki, beznadziejne zwroty akcji, śmiesznie żenujące sceny, np. :
- wiedźmy wyglądające jak fanki Billa z Tokio Hotel śmiejące się jak nastoletni anarchistki, - - koleś rozwalający samochód bejzbolem mający być oznakiem Armagedonu Wiecznego Miasta (taki Armagedon na Nowej Hucie w Krakowie ma miejsce codzienie i nie potrzeba do tego żadnych starożytnych wiedźm), i wiele innych
i wreszcie SCENARIUSZ, który po prostu pominę milczeniem, bo taki chaos, jaki po 15 minutach zaczyna panować na ekranie zmusza mnie do zweryfikowania mojej definicji tego słowa. Można to ująć tak: Drętwa jak Mroczki razem wzięte Asia Argento chodzi od jednego ‘speca’ od magii, tudzież starożytnych wiedźm do drugiego, po czym owy spec jest patroszony przez wysłanników wiedźmy. Brak choćby śladowych ilości tego stylu z „Suspirii”, czy „Inferno”. Nawet SPOJLER widząc śmiejących się w ostatniej scenie gł. bohaterkę i detektywa przez chwilę myślałem, że to wskazówka, że ten film to jedna wielka autoparodia – ale trochę mało. Słowem porażka, to już „Giallo” jest minimalnie lepsze – 2.5/10

użytkownik usunięty
Scifrenis

Hmm... Ciekawe spojrzenie. Zupełnie inaczej postrzegam ten film, całkowicie inne są moje wrażenia po jego obejrzeniu i nigdy w życiu nie napisałabym tak negatywnej recenzji. Matka Łez nie jest podobna do starszej twórczości Argento. I co z tego? To całkowicie inny film, stworzony w innym klimacie. Przede wszystkim rozbawiło mnie porównanie wizji wiedźm w tej części Trylogii do fanek Tokio Hotel. Zupełnie nie odniosłam takiego wrażenia. Gotycka estetyka pasuje mi jak najbardziej do postaci czarownic. Tych współczesnych. Ile można bawić się w powtarzanie wizji wiedźm w modelu Dziecka Rosemary i Suspirii? Z całym szacunkiem, jako, że oba dzieła uważam za świetne, to nie jest jedyna możliwość. Czemu właściwie wiedźmy nie mają się ubierać jak osoby związane mniej czy bardziej z subkulturą gotycką, skoro subkultura ta zrzesza wielu pasjonatów magii czy okultyzmu (chodź bynajmniej nie wszyscy goci się tym pasjonują, rzecz jasna)? To jak najbardziej na miejscu. Zwłaszcza, że owe panie NIE wyglądały jak fanki Tokio Hotel czy stylu emo, zdecydowanie, prezentowały całkiem niezłe kreacje jak najbardziej zalatujące modą gotycką. Fakt, razi nieco, że wszystkie tak wyglądały, ale przyznam, że pasowały mi do klimatu i estetyki dzieła. Starsze panie z kielichami zdawałyby mi się w Matce Łez jakimś przeżytkiem, jakby wiedźmami nie z tej epoki. Rozwalanie samochodu odebrałam jako obraz bezsensownej agresji, która się w kimś rodzi i nie czepiałabym się akurat bejsbola.
Cóż, moim zdaniem film niedoceniony. 8.5/10
P.S. Z całym szacunkiem oczywiście dla autora wypowiedzi i bez złośliwości jakiejkolwiek.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7

"czemu właściwie wiedźmy nie mają się ubierać jak osoby związane mniej czy bardziej z subkulturą gotycką..."

masz rację, w anglii mieszkałam w mieście gdzie roiło się od czarownic, druidów i szeroko rozumianych pogan, i oni wszyscy właśnie tak się nosili - z gotycka

ocenił(a) film na 3

Szanowna Elissabeth, jeżeli w jakikolwiek sposób uraziłem Cię to przepraszam – my bad. Co do gotyckości wiedźm to może nie wyraziłem się wystarczająco precyzyjnie. Otóż – nie przeszkadza mi tyle ubiór owych wiedźm (a wiem, że po mojej wypowiedzi można to tak zrozumieć), co całkowicie idiotyczne nakręcenie tej sceny. Toż to wygląd niczym komedia: ubrane na gotycko dziewuchy idą niczym banda rozsierdzonych skinów zaczepiając przypadkowych ludzi wydają jakieś prymitywne dźwięki – to mają być popleczniczki przerażającej Matki Tenebrum (czy jakiej tam)? Gdzie tu groza ? Gdzie tu jakiś respekt przed złem ? Co najwyżej uśmiech politowania.
Także chce powtórzyć – nie mam żadnych problemów z tym, żeby wiedźmy ubierały się na gotycko. Powiem nawet, że ta subkultura mnie fascynuje. Chodziło mi o tę konkretną scenę.
Co do filmu zdania nie zmieniam – porażka, ale jak to z gustami jest wiadomo. Także dzieki za kulturalną odpowiedź i także pozdrawiam:]

użytkownik usunięty
Scifrenis

I mnie przychodzi podziękować za kulturalną odpowiedź, która w dzisiejszych czasach na Filmwebie jest rzadkością, co przyznaję z bólem.
Zachowanie wiedźm rzeczywiście można uznać za niepasujące do ich "wystroju zewnętrznego", jednak mnie wyglądały bardziej na osoby po narkotykach i alkoholu, niż na rozsierdzonych skinów. Nie mam doświadczenia z narkotykami osobistego, ani nie miałam wątpliwej przyjemności z narkomanami się zadawać, jednak takie właśnie we mnie wywołały skojarzenie. Z resztą, nawet alkohol nierzadko powoduje podobne efekty, a wątpię, by nie korzystały z niego w tak sprzyjających okolicznościach;) Ale oczywiście, można oczekiwać bardziej klimatycznych scen od Argento, oj, można.
Pozdrawiam!

Scifrenis

Filmów Dario Argento raczej nie kojarzę ale ten obejrzało mi się z przyjemnością. Przypominał mi nieco "władcę iluzji"Cliva Barkera,aktorsko no cóż grali głównie Włosi a z wyjątkami to raczej kunsztem aktorskim nie słyną ,przedstawienie wiedźm wyszło nieźle zgadzam się z poprzednikami że styl gotycki jest w porządku więc czemu wiedźmy nie mogą ubierać się jak subkultura naprawdę nie wiem,film nie przedstawiał armagedonu(końca świata)tylko chaos upadek epoki chrześcijaństwa i powrót starych bóstw,co zresztą jest nawet prawdziwe sam Gabriel Amorth(naczelny egzorcysta watykanu)twierdzi że w Rzymie rządzi satanizm i pogaństwo,a w filmie to po prostu wyolbrzymili,ogólnie fajnie się oglądało ale fakt że trzeba lubić taką tematykę by film się podobał ,a wielu ludzi woli oglądać coś zupełnie innego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones