Bardzo dobry film, który nigdy nie powinien był się doczekać kontynuacji, która zabiła jego "kultowość" oraz potwierdziła plotkę jakoby bracia i siostry Wachowsky skradli scenariusz facetowi odsiadującemu długoletni wyrok. 2 i 3 to zdecydowanie ich scenariusz :)
Podałbym linka ale nie potrafię nic sensownego znaleźć googlując. Swojego czasu było o tym bardzo głośno i nawet oglądałem reportaż. Wiem tylko, że domniemany scenarzysta odsiadywał długoletni wyrok w więzieniu, nie wiem czy tam napisał ten scenopis czy przed. W każdym bądź razie facet nawet się z nimi sądził ale jak przypuszczam ukręcono sprawie łeb bo przecież WB zbiło miliony na ekranizacji. Możliwe też że kolesia przepłacili bo wiem że ubiegał się o jakieś pieniądze z zysków. Było to sporo lat temu zaraz po ukazaniu się 1 części "Matrixa".
Pamiętam, że sam temu nie dawałem zbytnio wiary choć facet bardzo przekonywująco to opowiadał ze szczgółami, natomiast po seansie 2-ki w kinie ja wierzę, że Wachowscy sami na scenariusz 1-ki nie wpadli bo 2 i 3 to zupełnie inny, mierny poziom. Jedynka jest genialna.
Kontynuacja nie powinna zabić kultowości jedynki, bo kontynuacja świadczy tylko o kontynuacji.
Poza tym sam scenariusz nie daje gwarancji zrobienia świtnego filmu.
Jeszcze nie tak dawno ten film był w czołówce rankingu na filmwebie. Pierwsza to 20 to było jego miejsce. Uwielbiam ten film, oglądałem go mnóstwo razy i bardzo żałuję że teraz nie jest odpowiednio doceniany. Efekty specjalne nie robią wrażenia na dzieciakach z gimnazjum, a one przecież innego kryterium oceny filmu nie znają. Szkoda takich niesprawiedliwych ocen, bo film jest efektowny i przłomowy, on naprawdę zmienił kino.
Zgadzam się! Miałam ten film jeszcze na VHS - to było coś! Katowałam tę kasetę godzinami, cofając i włączając od nowa. Ten film to zdecydowany klasyk - od niego tak naprawdę rozpoczęła się "moda" na efekty specjalne, w wielu filmach widać nawiązania do efektów z Matrixa, jak chodzenie po ścianie, efektowne przewroty, slow motion itd.
Zgadza się, ten film był wielokrotnie cytowany i można jego echa odnaleźć w wielu późniejszych produkcjach filmowych