Totalnie zakręcony i surrealistyczny film w którym alternatywne rzeczywistości piętrzą się z prędkością światła. Absolutnie wyjątkowe i unikalne doświadczenie, odważne i surrealistyczne wizje, pomieszanie epok i wątków plus brodate kurtyzany, śpiewające drag queen, potomek Króla Artura z mieczem Excalibur, samuraj gej uzależniony od narkotyków i jego żonaty kochanek. Plus rewelacyjne sekwencje w świecie zmarłych (Styks!) Najdziwniejszy film jaki widziałem od lat. POLECAM.
myślałam , ze widziałam już dużo, ale TO przeszło moje najśmielsze oczekiwania,
za scenę jak udają raperów - 8/10
Rezyser musial najesc sie sporo tych grzybow co byly w filmie ;)
Natomiast zaskoczyl mnie budzet i rozmach, co widac po scenografii i licznych naprawde niezlych efektach cgi. Jednak ponad 2 godziny to dla mnie troche za dlugo jak na taka "popierdolke". Aha warto poczekac do konca napisow dla niecenzuralnej piosenki.
Ja bym powiedział, że film jest więcej niż surrealistyczny, jest psychodeliczny i do tego wcale niegłupi. Dużo ścinających z nóg motywów ("kręcicie film?" , "jaka to era", "it's not my reality", grzybki, Styks, śpiewanie, morderstwo), ale ogląda się dość ciężko (humor nie przypadł mi do gustu, a i sam film za długi). Bardzo oryginalny debiut reżyserski, choć Kankurô Kudô już w branży trochę siedział.
Polecam Donju , do którego scenariusz napisał właśnie Kankurô Kudô